Grom Nowy Staw - Start Miastko 8:1 (5:1)
Nowostawski Grom w 28 kolejce podejmował ostatnią drużynę w tabeli, Start Miastko. Każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy byłby zaskoczeniem. Przez chwileczkę goście mogli myśleć o sprawieniu niespodzianki, gdy w 16 minucie doprowadzili do remisu, ale ostatecznie nowostawianie zafundowali im klęskę.
Do przerwy Grom prowadził aż 5:1. Prowadzenie objął po golu Adriana Polańskiego w 12 minucie, a potem hat-tricka skompletował Mateusz Borowski (28, 30, 34) przedzielonego jedną bramką Norberta Hołtyna (32). Zaraz po przerwie, w 49 minucie, Łukasz Kopka podwyższył wynik na 6:1, później trafiali jeszcze Szymon Szopiński (73) i Fabian Urbański (79).
- Dobrze weszliśmy w mecz, szybko zdobyliśmy bramkę, ale popełniliśmy błąd i pozwoliliśmy przeciwnikowi doprowadzić do remisu. Ale mimo to w pełni kontrolowaliśmy spotkanie, stworzyliśmy sobie bardzo dużo sytuacji. Powinniśmy strzelić o 4-5 goli więcej. Warte podkreślenia jest to, że od 60 minuty graliśmy z ośmioma młodzieżowcami w składzie. To pokazuje, jak młodą kadrą dysponujemy. Od pierwszej minuty zadebiutował 17-letni Kacper Wolff, który rozegrał całe spotkanie. Zaprezentował się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że dalej będzie pracował tak, jak do tej pory, i nowostawska publiczność będzie miała z niego pociechę – mówi Dawid Leleń, trener Gromu.
Grom: Gogola – Góźdź, Bany, Panek, Jaryczewski – Polański (60 Urbański), Kopka (60 Bohdan), Zieliński (60 Szopiński), Hołtyn (46 Głodek), Wolff – Borowski (46 Mielnik).
Pomezania Malbork - Gryf Wejherowo 3:5 (3:2)
W sobotę Pomezania Malbork podejmowała Gryfa Wejherowo, z którym przegrała wszystkie mecze w ostatnich dwóch sezonach (zarówno w lidze, jak i w pucharze) i teraz chciała się przełamać. Do pewnego momentu wszystko układało się po myśli piłkarzy trenera Pawła Budziwojskiego, bo po 19 minutach prowadzili 3:0 dzięki bramkom Tomasza Grabowskiego, Mateusza Kobylińskiego i Konrada Nędzy. Jeszcze przed przerwą goście strzelili dwa gole – w 38 i 42 minucie. W drugiej połowie gra malborczyków przypominała zjazd po równi pochyłej. W pierwszym kwadransie po przerwie stracili trzy bramki, później wynik już się nie zmienił i przegrali 3:5.
Po takim meczu trudno mi cokolwiek komentować. Prowadziliśmy już 3:0 i myślałem, że wygramy 7:0. Nagle zespół zaczął popełniać proste błędy – mówi Paweł Budziwojski.
Tym bardziej przykro, że w sobotę trener obchodził jubileusz w barwach Pomezanii. Biorąc pod uwagę rozgrywki IV i V ligi, przeciwko Gryfowi Wejherowo poprowadził drużynę w setnym meczu.
- Na pewno nie jestem zadowolony z postawy drużyny. Nigdy nikogo nie krytykuję, gdy mu skoczy piłka, ale zaangażowanie w meczu z Gryfem od pewnego momentu pozostawiało wiele do życzenia. Całe szczęście, że mamy w tabeli komfortową sytuację. Myślę, że do końca rundy będę chciał odmłodzić drużynę i dać więcej szansy gry tym zawodnikom, którzy na pewno będą grali w następnym sezonie. Sam jeszcze nie wiem, czy zostanę, działacze złożyli mi propozycję i mam czas do zastanowienia, ale bez względu na ostateczną decyzję chcę zachować się uczciwie wobec klubu i myśleć już o przyszłości drużyny – mówi Paweł Budziwojski.
Pomezania: Pelcer – Wąs (70 Rabenda), Włoch, Klinkosz (68 Gucwa), Marszałek – Wesołowski, Latkiewicz (52 Bojarczuk), Śmietanko (30 Rapińczuk), Kobyliński, Nędza – Grabowski.
W 29 kolejce obie drużyny z powiatu malborskiego zagrają na wyjeździe. Grom (4 m., 57 pkt) spotka się z Gryfem Wejherowo, a Pomezania (5 m., 49 pkt) zmierzy się z walczącym o awans do III ligi Gryfem Słupsk.
CZYTAJ TEŻ: Pomezania Malbork wygrała w Miastku mecz przerwany przez grad
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Trening reprezentacji Polski na PGE Narodowym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?