18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Lebek okiem obiektywu pokazuje specyficzne okna siemianowiczan

Paweł Szałankiewicz
Andrzej Lebek jest autorem specyficznej i oryginalnej galerii, która została otwarta w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Jej temat? Okna siemianowickich budynków.

Pstrokate, czerwone, różowe, szare. To anarchia - twierdzi Andrzej Lebek, autor wystawy zdjęć "Okna z Siemianowic", na których wyłania się ciekawy i piękny kawałek Siemianowic Śląskich. Być może, jak twierdzi Lebek, brakuje w nich wyczucia stylu, ale poszczególne fragmenty pokazują, że miasto potrafi zachwycić swoim urokiem.

Zdjęcia są "produktem ubocznym" jego codziennej pracy. Jako pracownik Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego odpowiada za tworzenie szczegółowej mapy naszego miasta. Każdy zakamarek jest na niej dokładnie narysowany i sfotografowany. To ułatwia pracę nie tylko jemu, ale też strażakom, policjantom czy pogotowiu ratunkowemu. Dzięki temu stworzył swoją pierwszą wystawę, na której można było zobaczyć siemianowickie kamienice.

- Pokazałem na nich Siemianowice od piękniejszej strony, w poszczególnych fragmentach, bo w całości, może z pewnymi wyjątkami, jeszcze nie wyglądają najlepiej - uważa Lebek.

Fotografowanie to praca i zarazem pasja Andrzeja Lebka. Po odbiciu karty na zakończenie dnia rusza z aparatem w miasto, by obiektywem śledzić każdą, nawet najdrobniejszą przemianę. Z tej zbieraniny licznych przeobrażeń wyłania się oryginalna wystawa złożona z samych okien, które sfotografował w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Celem wystawy jest pokazanie tego, co siemianowiczanie mogą zrobić z oknami...

- Bo w Siemianowicach panuje totalny chaos, zupełna dowolność estetyczna, a przecież Ślązacy byli kiedyś znani z ładu i porządku - to była szczególna cecha odróżniająca nas od innych regionów w kraju- mówi Lebek.

Jednak wbrew temu na jego zdjęciach widzimy obraz Śląska, który stara się zatrzymać swój folklor, niepowtarzalny styl. Wystawa Lebka z satyrycznej, momentami zamienia się w artystyczną. Kolaż zdjęć to kolorowa układanka pocztówek, które w naszym regionie trudno spotkać. W oknach siemianowiczan znajdujemy i piękno i brzydotę, którą chcąc nie chcąc, możemy się zachwycić. - Nie chciałbym jednak naprawdę oceniać tej estetyki. Niech każdy sam sobie to zinterpretuje - radzi.

Siemianowice Śląskie w obiektywie Lebka są miastem, w którym zakochujemy się we fragmentach. Odpowiednio wykadrowane wzbudzają zachwyt. Nie da się jednak uniknąć pokazania tego, co naprawdę jest brzydkie i przygnębiające. W oczach autora Siemianowice są odarte z romantyzmu, Ale pełne żywego Śląska. Nie psują tego obrazu zniszczone elewacje budynków czy odstraszająca za dnia dzielnica Hugo.

- Nie wymyślimy już jak sprawić, by takim przestały być. Możemy pewne rzeczy tylko przesłonić. Trzeba pamiętać, że teraz odrabiamy kilkadziesiąt lat ludowych rządów. To musi potrwać - przekonuje Lebek.

Początkiem koła napędowego, przynajmniej dla drobnych zmian, ma być właśnie jego wystawa.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto