Bomba w Siemianowicach: W niedzielę tuż po 17.00 dyżurny straży pożarnej otrzymał telefon, w którym mężczyzna poinformował go o podłożeniu bomby w jednym ze sklepów przy ul. Mysłowickiej. Na miejsce niezwłocznie skierowane zostały odpowiednie służby, które miały zapobiec zagrożeniu. Została przeprowadzona ewakuacja personelu i osób przebywających w placówce handlowej. Po dokładnym sprawdzeniu obiektu okazało się, że alarm był fałszywy. W niespełna kilka godzin od telefonicznej informacji o bombie mundurowi zatrzymali żartownisia.
Bomba w Siemianowicach: Policja zatrzymała bombowego żartownisia
Okazał się nim 18-letni siemianowiczanin, który jak ustalono początkowo przyglądał się przeprowadzanej przez służby akcji wywołanej jego alarmem o bombie. Zatrzymany młodzieniec usłyszał już zarzut wszczęcia fałszywego alarmu i wywołania niepotrzebnych czynności. Z powagi sytuacji podejrzany zdał sobie sprawę dopiero, gdy został zatrzymany. To był żart, za który przyjdzie mu zapłacić wysoką cenę. Oprócz tego, że grozi mu nawet 8 lat więzienia, będzie musiał pokryć koszty przeprowadzonych przez służby ratownicze akcji. Dodatkowo właściciele placówki handlowej mogą zażądać od żartownisia wyrównania strat, jakie ponieśli przez zamknięcie sklepu z powodu alarmu bombowego.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?