18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzeum Miejskie w Siemianowicach: Szykują wystawę o losach siemianowiczan

Paweł Szałankiewicz
Muzeum Miejskie w Siemianowicach: Szykują wystawę o losach siemianowiczan
Muzeum Miejskie w Siemianowicach: Szykują wystawę o losach siemianowiczan Archiwum Muzeum Miejskiego
Muzeum Miejskie w Siemianowicach chce poznać nieznane losy siemianowiczan walczących w czasie II wojny. światowej Wystawa o siemianowiczanach na wojennym froncie zostanie otwarta na początku czerwca tego roku.

Muzeum Miejskie w Siemianowicach: Około 600 tysięcy Ślązaków zostało siłą wcielonych przymusowo do wojsk Wehrmachtu w czasie II wojny światowej. Wielu z nich zasiliło (najczęściej dezerterując) pierwszy i drugi korpus Wojska Polskiego. To między innymi właśnie ich, a konkretniej, żołnierzy z Siemianowic walczących w czasie II wojny światowej, będzie dotyczyć czerwcowa wystawa w Muzeum Miejskim, do której właśnie rozpoczęto przygotowania.

Pomysłodawcą wystawy jest Artur Garbas, pracownik muzeum i pasjonat historii. Wystawa będzie się nazywać "Siemianowiczanie w polskich formacjach zbrojnych w okresie II wojny światowej". Wojna zastała zresztą nasze miasto jeszcze w granicach Rzeczypospolitej.

- Wielu naszych dziadków i pradziadków służyło wtedy w 73 i 75 pułku piechoty w Katowicach i w Chorzowie. Walczyli w obronie kopalni "Michał". Zresztą nie tylko oni. Ginęli tam powstańcy, harcerze, policjanci. Potem losy naszych żołnierzy kończą się gdzieś w Tomaszowie Lubelskim, gdzie dostają się do niemieckiej niewoli - opowiada Garbas.

Muzeum Miejskie w Siemianowicach: Szykują wystawę o losach siemianowiczan

Przełomowym momentem jest 1943 rok, kiedy Niemcy nie uznając polskiego obywatelstwa siłą wcielają ludzi z obozów jenieckich czy pracy do wojsk Wehrmachtu.

- I chcąc nie chcąc musieli służyć w tym Wehrmachcie, choć często bywało tak, że uciekali do wojsk generała Maczka, tak jak mój dziadek - opowiada Garbas i dodaje: - To był taki standardowy los. Trzeba wiedzieć, że w tamtym okresie podobne losy spotkały prawie 600 tysięcy Ślązaków. Możliwe, że niektórzy walczyli w Wehrmachcie z przekonania...

Co działo się dalej z siemia-nowiczanami i Ślązakami w czasie II wojny światowej? - Gros tych ludzi zasiliło pierwszy, a przede wszystkim drugi korpus wojsk pod Monte Cassino, gdzie w pewnym momencie generałowi Władysławowi Andersowi zabrakło ludzi. Brał ich więc z wojsk z wermachtu, z obozów, a także ochotników i dezerterów. W ten sposób zasilił ubytki głównie ludźmi ze Śląska. W Jego wojskach dzięki temu służyło wielu mieszkańców Siemianowic - podkreśla Garbas.

Stąd też do dziś można się natknąć właściwie w całej Europie na ślady pozostawione przez mieszkańców Siemia-nowic Śląskich. Sam Artur Garbas natknął się na nie we Włoszech.

- Miałem szczęście być w zeszłym roku na cmentarzu wojsk polskich w Bolonii. Chodząc po nim czytałem wiele nazwisk typowo śląskich - wspomina Garbas.

To nie powinno dziwić. Drugi korpus generała Andersa swój szlak bojowy zakończył właśnie we włoskiej Bolonii. Polskie wojska stacjonowały tam do 1947 roku.

Wystawa organizowana przez Muzeum Miejskie w Siemianowicach ma na celu przedstawienie losów tych siemianowiczan, którzy walczyli na różnych frontach w czasie II wojny światowej. Artur Garbas liczy też na to, że przy okazji zbieraniu materiałów na wystawę uda się może ustalić, ilu siemianowiczan zginęło w czasie wojny. - Bo na dziś nie znamy danych, ilu siemianowiczan wtedy zginęło - kończy Garbas.

Muzeum Miejskie w Siemianowicach: pomóż zebrać pamiątki na wystawę

Muzeum Miejskie z Siemianowic Śląskich zwraca się z ogromną prośbą do mieszkańców naszego miasta, aby pomogli zebrać pamiątki z czasów II wojny światowej.

Wszelkie dokumenty, zdjęcia i inne pamiątki związane z siemia-nowiczanami, którzy walczyli w czasie II wojny światowej, posłużą na wystawę "Siemianowi-czanie w polskich formacjach zbrojnych w okresie II wojny światowej". - Interesują nas historie ludzi, którzy walczyli w ruchu oporu, Armii Krajowej, Ludowym Wojsku Polskim i w całym podziemiu. Chcemy ujawnić losy siemianowiczan, których do tej pory nie znaliśmy - podkreśla Artur Garbas, pracownik muzeum.

Muzeum zależy przede wszystkim na pamiątkach pochodzących od rodzin kombatantów wojennych. Jak podkreśla Garbas, pamiątki trafią do Muzeum nie trafią na stałe. Wszystko zostanie zwrócone. Jeśli macie więc jakieś pamiątki w swoich domach i chcecie wspomóc wystawę skontaktujcie się z muzeum pod nr tel. 32 228 50 80 lub na adres mejlowy [email protected]

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto