Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice: Trwa likwidacja Huty Jedność. Zobacz jak wygląda po latach dewastacji

Paweł Szałankiewicz
Fot. Paweł Szałankiewicz
Jest szansa na to, że proces likwidacyjny Huty "Jedność" zostanie przyspieszony. Jeszcze w tym roku zostaną oddane pod młotek ostatnie mieszkania należące do zasobów huty. Być może stanie się też tak z kawałkami terenów huty, wydzielonymi przez likwidatora, Grzegorza Dyrdę i przekazanymi komornikowi.

- Na razie jednak jest to w fazie wstępnej. Jeden kawałek został już oszacowany na około milion złotych, dwa kolejne czekają jeszcze na wycenę - mówi Ewa Hejnal-Misiorek, komornik odpowiedzialna za sprzedaż majątku huty.

Próbowali już w 2005 roku
Dla likwidatora jest to zdecydowanie dobra wiadomość, zwłaszcza że wcześniejsze próby sprzedaży całego terenu przez komornika nie spotykały się ze zbyt wielkim zainteresowaniem. Zresztą Dyrda wraz ze swoją współpracowniczką Beatą Rączką, próbowali już w 2005 roku przekonać między innymi władze miasta, które są wierzycielem huty, do tego, aby sprzedawać tereny huty po kawałku.

- Nie było wtedy jeszcze komornika, stąd też posłaliśmy pismo do miasta z zapytaniem o zgodę na bezciężarową sprzedaż. Niestety, Siemianowice nie zgodziły się na sprzedaż - mówi Beata Rączka.

Warunkową promesę na taką sprzedaż likwidator otrzymał rok później. Wysłano więc pismo do kolejnego wierzyciela - ING Banku Śląskiego. Odpowiedź była odmowna.

Likwidacja stoi w miejscu

Przez kolejne trzy lata w sprawie sprzedaży terenu huty "Jedność" nie działo się praktycznie nic.

Był natomiast inny problem. Złodzieje systematycznie rozkradali hutę pozostawiając po sobie zgliszcza. W tej sprawie likwidator zorganizował nawet kilka spotkań z władzami, strażą miejską i policją.

- Niestety, nie przyniosły one żadnego skutku do dziś, choć niedawno rozmawialiśmy na ten temat z nowym komendantem policji w Siemianowicach - przyznaje Rączka.

Proces likwidacji huty stał w tym czasie niemal w miejscu. Zmiana nastąpiła w 2009 roku, kiedy nieruchomość zajął komornik. To pozwoliło na powrót do tematu wydzielenia poszczególnych kompleksów do sprzedaży. Rok później, 30 listopada 2010, opisano i oszacowano teren huty, jednak dopiero rok później, a dwa lata po zajęciu nieruchomości przez komornika, dokonano wydzielenia pierwszej części nieruchomości przemysłowych pod sprzedaż.

- Komornik w końcu uznał, że nie uda się tego terenu sprzedać w całości - mówi Dyrda.

Cztery hektary pójdą pod młotek?

Z 18-hektarowgo terenu wydzielono trzy kompleksy nieruchomości o łącznej powierzchni 3,4 hektara, oraz kompleks dróg wewnątrzzakładowych o pow. 0,6 ha. Nie wiadomo jeszcze, kiedy, ani w jakiej formie będą one sprzedawane. Jak poinformowała nas komornik, równie dobrze może odbyć się to w drodze licytacji, jak i sprzedaży z pierwszej ręki. Jakkolwiek by nie było, Dyrda wierzy, że proces likwidacji w końcu nabierze rozpędu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto