Hugo Siemianowice: Kropla drąży skałę. Mieszkańcy Hugo proszą o drobne inwestycje

Hugo Siemianowice: Festyn na Hugo, budżet obywatelski i prawdopodobne powstanie świetlicy środowiskowej w dzielnicy, którą większość mieszkańców najchętniej wykreśliłaby z mapy miasta. To początek zmian w dzielnicy, które inicjują sami mieszkańcy, ale nie obejdzie się bez wkładu władz miasta, bo bez nich nawet najlepsze pomysły umrą śmiercią naturalną.

Pierwszy krok w tym kierunku zrobiono ponad rok temu, kiedy Stowarzyszenie Wolne Siemianowice podjęło się wysprzątania części ul. Matejki niesprzątanej od lat. Niestety, efekt ich pracy był krótkotrwały, ponieważ na Hugo praktycznie nie ma zwykłych koszy na śmieci. W tej sprawie Janusz Ławecki wysłał na początku lipca pismo do prezydenta miasta. W odpowiedzi dowiedział się, że miasto finalizuje właśnie zakup dodatkowych koszy na śmieci. Sześć z nich trafi na Hugo. Mają obsłużyć rejon ulic : Fabrycznej, Głowackiego, Matejki i Piastowskiej.

- Fajnie, że jest reakcja, nie zbywają mnie, to są drobne rzeczy, ale jeśli będą tak załatwiane, to świadczy to jak najlepiej o magistracie - podkreśla Janusz Ławecki, który niedawno założył fanpage "Przywróćmy blask dzielnicy Hugo".

Punktem wyjścia do jego założenia było spotkanie w sprawie tworzenia wniosków do budżetu obywatelskiego, na którym mieszkańcy przedstawili sporo problemów, z którymi miasto mogłoby się uporać. Na Facebooku Ławecki cyklicznie przedstawia pomysły, jak i prośby dotyczące zmian w tej części miasta. Na liście inicjatyw znalazła się przede wszystkim świetlica środowiskowa, która ma powstać tuż obok ZSP "Cogito". Pomysłowi jej powstania przyklasnął tak dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Jan Jeleń, jak i prezydent Siemianowic Rafał Piech, który zresztą zapewnił, że do powstania świetlicy na pewno dojdzie.

Kolejną sprawą, jaka została poruszona, to wiata przystankowa, a właściwie jej brak na ul. Fabrycznej.
- Tam nie ma wiaty, ale za to jest bela na śmieci - stwierdza Ławecki, który w tej sprawie interweniował już wysyłając pismo do magistratu.

Jak się dowiedzieliśmy w urzędzie miasta , na przystanku "Sieminowice Fabryczna" (w kierunku centrum) prawdopodobnie we wrześniu powstanie zabudowa wiaty przystankowej. Zostanie ona przeniesiona z nieczynnego przystanku na ul. Sienkiewicza, co ma kosztować miasto ok. 2,5 tys. zł. Inny postulat, dotyczący chodnika na ul. Fabrycznej, również został spełniony. Miasto we wtorek wyczyściło chodnik, a mieszkańcy mogą się nim poruszać już bez przeszkód.

Innym pomysłem jest budowa drogi wzdłuż nasypu dawnej kolejki piaskowej, który połączy Hugo z ul. Katowicką.
- To ułatwiłoby życie mieszkańcom tym bardziej, że wzdłuż biegnie dzika ścieżka, którą poruszają się setki mieszkańców dziennie w drodze do pracy i na przystanek tramwajowy przy ul. Katowickiej. Aktualnie objazd wokół terenu Huty wynosi 2200m co uzasadnia wystarczająco utworzenie takiej drogi - mówi Ławecki.
Czy miasto w przyszłości zrealizuje ten postulat? Tego póki co jeszcze nie wiadomo.

Jedna z najbardziej zapuszczonych części miasta, jaką jest Hugo, w końcu doczekała się zainteresowania ze strony władz miasta. Poprzednia władza tego nie zrobiła. Obecne władze , z prezydentem Rafałem Piechem na czele, odwiedziły dzielnicę przy okazji festynu na powitanie lata. Od tego momentu w mieszkańców wstąpiły nowe nadzieje i trzeba przyznać, ze póki co władze miasta spełniają ich małe prośby. No właśnie, problem w tym, że sama dzielnica potrzebuje tak naprawdę dużych zmian. Sypiące się kamienice, dziurawe drogi, chodniki, smród z pobliskiej firmy no i tereny Huty Jedność. W przywrócenie blasku Hugo trzeba włożyć sporo pracy, a co za tym idzie, także pieniędzy. Na razie nie wiadomo, czy miasto stać na to, ani czy miejskie władze będą chciały zrobić coś więcej niż postawienie kilku koszy czy wiaty na przystanku. Niemniej jest nadzieja, że nie są to tylko dobre złego początki.

Fanpage "Przywróćmy blask dzielnicy Hugo" znajdziecie TUTAJ