Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Guzy Siemianowice: Guzy senatorem? Sympatycy PiS protestują

Kamila Rożnowska
Jacek Guzy Siemianowice: Guzy senatorem? Sympatycy PiS protestują
Jacek Guzy Siemianowice: Guzy senatorem? Sympatycy PiS protestują Fot. Paweł Szałankiewicz
Jacek Guzy Siemianowice: Oburzeni sympatycy PiS złożyli swoją petycję władzom regionalnym partii. Poseł Tobiszowski dziwi się tej decyzji.

Jacek Guzy Siemianowice: Sympatycy Prawa i Sprawiedliwości z naszego miasta złożyli już przedstawicielom struktur regionalnych partii swoją petycję wraz z około setką podpisów osób, które nie zgadzają się z decyzją o nominowaniu Jacka Guzego, byłego prezydenta Siemianowic Śląskich, na kandydata PiS w wyborach do Senatu RP. Kiedy i czy w ogóle ich apel zostanie rozpatrzony?

Ryszard Skiba, przewodniczący Solidarności działającej przy Spółce Restrukturyzacji Kopalń, inicjator tego przedsięwzięcia, powiedział, że co nie otrzymał takiego zapewnienia.

Tymczasem Grzegorz Tobiszowski, poseł PiS z naszego województwa, nadzorujący kompletowanie list wyborczych m.in. w okręgu, w którym swoich przedstawicieli będą wybierać siemianowiczanie, zastanawia się, dlaczego zastrzeżenia odnośnie kandydatury Jacka Guzego pojawiły się tak późno.

Jacek Guzy Siemianowice: Guzy senatorem? Sympatycy PiS protestują

- Komu teraz służy ten konflikt? Czy społeczność Siemianowic Śląskich coś na tym zyska? Wydaje mi się to dalece wątpliwe - stwierdza poseł.

Dodaje również, że kandydaci byli wskazywani przez środowiska partii w danych okręgach wyborczych.
- Do tej pory członkowie PiS z Siemianowic nie wnieśli żadnych oficjalnych zastrzeżeń, podtrzymując wsparcie wcześniej zgłoszonej kandydatury - podkreśla Tobiszowski.

Poza tym były prezydent wsparcie PiS otrzymał wcześniej, już podczas ostatnich wyborów samorządowych, gdy ubiegał się o trzecią kadencję.

Dlaczego tak późno sympatycy partii wnieśli swoje uwagi (gdy kandydaci zostali już zatwierdzeni w regionie)? Ryszard Skiba mówi, że nie znał terminów, kiedy mieli być wyłonieni. Natomiast odnosząc się do zeszłorocznych wyborów samorządowych podkreśla, że Guzy wówczas startował z odrębnego komitetu (KWW Jacek Guzy i Forum Samorządowe - przyp. red.), a nie bezpośrednio pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości.

Przypomnijmy: Grupa sympatyków Prawa i Sprawiedliwości jest oburzona wskazaniem byłego prezydenta naszego miasta, Jacka Guzego jako kandydata tego ugrupowania do drugiej izby.

W wystosowanej przez nich petycji możemy przeczytać, że za swoich rządów Guzy dał się poznać jako osoba "nie mająca żadnego poczucia misji, bazująca na taniej propagandzie realizowanej przez ludzi o niezwykle niskim progu etycznym i moralnym, a przede wszystkim budująca swoisty Układ Zamknięty".

Na dowód swojego oburzenia powołują się też m.in. na aferę ze strażą miejską z 2012 roku albo postawienie Guzemu 37 zarzutów przez Regionalną Izbę Obrachunkową, które dotyczyły naruszenia dyscypliny finansowej. W tej drugiej sprawie były już prezydent kary uniknął. Z części zarzutów został uniewinniony, a przy kolejnych RIO wstrzymała się od wymierzenia kary.

Ryszard Skiba, przewodniczący Solidarności, działającej przy Spółce Restrukturyzacji Kopalń oraz inicjator wystosowania tej petycji, przyznał w rozmowie z DZ, że problemem nie jest Guzy jako kandydat na senatora, ale Guzy startujący z list PiS.

-Jacek Guzy nie ma nic wspólnego z Prawem i Sprawiedliwością, a po przegranych wyborach w listopadzie zaczął się do niego mocno zbliżać. Jako sympatykom PiS bardzo się nam to nie podoba - mówi Skiba i zaznacza, że mają swoją propozycję nowego kandydata. Nazwiska jednak nie chce ujawnić, a i strukturom partyjnym zostanie ono przedstawione, gdy zostaną poproszeni o jego wskazanie. Skiba zaznacza też, że bardziej naturalnymi listami wyborczymi dla Guzego byłyby np. komitet Platformy Obywatelskiej albo Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Z kolei Jacek Guzy uważa, że petycja jest niczym innym jak atakiem politycznym. Były prezydent podkreśla, że przytoczone przez Skibę zarzuty mają charakter medialny i nie skończyły się żadnymi konsekwencjami prawnymi.

- Nie jestem członkiem żadnej partii politycznej. Podczas moich rządów współpracowałem ze wszystkimi ugrupowaniami. Kandydatem PiS też nie stałem się przypadkiem, ponieważ ten komitet wsparł mnie podczas ostatnich wyborów samorządowych - komentuje Guzy swój związek ze strukturami PiS w Siemianowicach Śl.

Danuta Sobczyk, przewodnicząca zarządu partii w naszym mieście, potwierdza, że w zeszłorocznych wyborach samorządowych komitet nie wystawił swojego kandydata na prezydenta miasta i udzielił poparcia właśnie Guzemu.
Natomiast wskazanie jego kandydatury w wyborach do Senatu było krokiem... pragmatycznym. - Jacek Guzy zrobił wiele dobrego w tym mieście. Z naszego punktu widzenia ta kandydatura jest właściwa - mówi Sobczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto