18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komornik zajął już cały majątek huty Jedność

Grzegorz Lisiecki
Mieszkańcy do ostatniej chwili wierzyli w pozytywne zakończenie sprawy ich mieszkań.
Mieszkańcy do ostatniej chwili wierzyli w pozytywne zakończenie sprawy ich mieszkań. Fot. Lucyna Nenow
Lokatorzy mieszkań zakładowych Huty Jedność nie będą mieli już szansy na ich wykupienie, w zeszłym tygodniu komornik zajął bowiem pozostałe budynki należące do likwidowanego zakładu.

Przypomnijmy, że do tej pory z 93 budynków huty komorniczą egzekucją - wszczętą na wniosek jednego z wierzycieli zakładu, Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych - objętych było około 20. Lokatorzy pozostałych mogli jeszcze wykupić swoje mieszkania po cenach preferencyjnych, a część z nich miało przejąć miasto.

- Ostatnio zgłosiło się do nas 50 mieszkańców, sprawy u notariusza miały być pozałatwiane 21 grudnia - mówi Grzegorz Dyrda, likwidator Huty Jedność. Proces wykupu mieszkań został jednak przerwany przez komornika, który zajął pozostałe 70 budynków huty, a także fragmenty ulic Katowickiej i PCK! - Komornik zajął cały nasz majątek, nie mamy nic. Nasze działania zostały zupełnie sparaliżowane - podkreśla Dyrda.

Doszło do tego w zeszłym tygodniu na wniosek pięciu byłych pracowników zakładu, którzy w ten sposób chcą odzyskać w sumie 95 tysięcy złotych. Nieoficjalnie wiadomo, że stanowili oni kiedyś "ścisły dozór" huty, pełniąc kierownicze stanowiska. Co ciekawe, teraz pracują w spółkach funkcjonujących na terenie Huty Jedność SA w likwidacji...

Dzień później Grzegorz Dyrda otrzymał od komornika podobne wnioski od trzech kolejnych osób. - W sumie mamy tu teraz osiem pism - dodaje likwidator.

Czy zatem 643 hutnicze mieszkania wraz z lokatorami trafią na komorniczą licytację? Niestety, wszystko na to wskazuje, choć Grzegorz Dyrda już w zeszłym tygodniu zapowiadał złożenie zażalenia na czynności komornika. W piśmie ma znaleźć się również wniosek o umorzenie egzekucji.

- Wiem, że wszystko odbywa się w zgodzie z prawem, ale co z ludzkimi odruchami? Dlaczego kilka osób ma skrzywdzić setki lokatorów? - zastanawia się likwidator. Dodajmy, że pismo zostało wysłane do sądu rejonowego w Siemianowicach Śląskich w tym tygodniu.

Jedną z lokatorek, której mieszkanie zakładowe trafić ma na licytację jest radna Barbara Roguska. - Staramy się coś z tym wszystkim zrobić - mówi. - Wysłałam już pisma do delegatury ministerstwa infrastruktury, ale otrzymałam odpowiedź, w której można przeczytać między innymi, że "sytuacja najemców wskutek wszczęcia egzekucji z prawnego punktu widzenia nie ulega automatycznie zmianie, bowiem lokatorzy mogą nabyć zajmowane mieszkanie w toku licytacji komorniczej". Wynika z tego, że znów mamy płacić za nasze mieszkania! A przecież płaciliśmy już za nie - był fundusz socjalny, były kaucje wielkości kilku wypłat. Poza tym ta sprawa była już poruszona w Sejmie podczas posiedzenia nadzwyczajnej podkomisji infrastruktury. Bogusław Błaszczyk przedstawił wówczas wykładnię prawną ze strony Krajowych Stowarzyszeń, która do dziś nie została podważona przez biuro legislacyjne Sejmu. Wynika z niej, że mieszkania zakładowe są własnością Skarbu Państwa. Rozmawiałam już z posłami Marią Nowak i Grzegorzem Tobiszowskim, którzy obiecali zająć się naszą sprawą - zakończyła Barbara Roguska.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto