Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Labryga: Synek z Michałkowic co do Senatu startuje

Paweł Szałankiewicz
Michał Labryga: Michałkowiczanin Michał Labryga w wyborach startuje do Senatu z list Kongesu Nowej Prawicy Jak Labryga zapewnia, w Senacie „bydzie wachowoł, coby no warszawka niy cyganiyła”

Na czterech kandydatów z naszego okręgu, jest dwóch siemianowiczan - pan i Jacek Guzy. Dlaczego pan startuje i jak pan ocenia swoje szanse w wyborach?

Michał Labryga:Miałem propozycję startu w wyborach parlamentarnych na listach do Sejmu ze strony kilku komitetów. Jednak, ostatecznie nie licząc na przyszłe zyski postanowiłem wystartować z partii, którą reprezentuję, aby szerzyć jej idee i program naprawczy dla Polski. Moje szanse? Są w brew pozorom bardzo duże. Przez kraj przetacza się fala buntu przeciw nieuczciwym politykom z partii, które szansę na poprawę sytuacji państwa miały przez ostatnie 25 lat. Michał Labryga jest częścią tego buntu.

Rola senatora jest mimo wszystko trochę inna niż posła na Sejm. Wydaje się wręcz, że senator niewiele może zrobić.
Michał Labryga:Obecni senatorowie sami sobie zasłużyli na opinię, że niewiele mogą. Wbrew pozorom mogą bardzo dużo, jednak w ostatnich kadencjach stanowcza większość przyjęła postawę służalczo-podległą partyjnym władzom. „Przytakujący” Senat ze średnią wieku bliską sześćdziesięciu lat sprawia wrażenie „oddziału geriatrycznego”. Chcę zatem wnieść do tej izby powiew świeżości, swego rodzaju „transfuzję”, aby poprzez swoje innowacyjne działania uwypuklić rolę Senatu. Zwłaszcza jeśli chodzi o pomoc rodzimym, dla mojego okręgu wyborczego, samorządom. To bardzo ważna, a mało wykorzystywana rola senatorów.

Podstawą w wyborach do Senatu są głosy z własnego miasta...

Michał Labryga:W tej chwili jestem w Siemianowicach rozpoznawalną marką. Spowodował to start w zeszłorocznych wyborach samorządowych. Mieszkańcy wiedzą, że moje poglądy i głoszone zasady są twarde, ale bardzo przejrzyste. Nie ma w nich miejsca na sztuczne ubarwianie i kłamstwa. Jestem zdecydowanie bardziej wiarygodny od mojego siemianowickiego konkurenta. Na dodatek lepiej głosować na kogoś z kim się chodziło do szkoły, na religię, czy grało w piłkę. Kogoś, co w mieście prowadzi od wielu lat opartą na rzetelności i uczciwości rodzinną firmę i ją rozwija. A do tego na znajomego, którego kilka pokoleń przodków leży na michałkowickim cmentarzu czyli „synka z Michałkowic”, który problemy Śląska zna z autopsji.

Uzyska pan więcej głosów niż w wyborach samorządowych?

Michał Labryga:W sumie z pięciu miast z pewnością uzyskam lepszy wynik, niż w wyborach prezydenckich. Myślę, że tak samo będzie w samych Siemianowi-cach. Mam komfort w przeciwieństwie do kontrkandydatów, szczególnie z PiS i PO, że nie muszę. Chciałbym ale nie muszę!

A co z mieszkańcami innych miast? Jak ich pan przekona do siebie?

Michał Labryga:W tych czterech pozostałych miastach mieszkają nie tylko zwolennicy PiS i PO. Liczę na głosy wszystkich, którzy mają serdecznie dosyć obłudy, kłamstw i pustych obietnic partii, które od wielu lat oszukiwały wyborców. Moimi wyborcami powinni być zwolennicy Korwina, Kukiza, KNP, Brauna, Kowalskiego i RN , a jeśli prawdą jest co głoszą, również Nowoczesnej. Razem daje to wysokoprocentowy elektorat wyborców, z którymi mam bardzo zbieżne poglądy, szczególnie gospodarcze.

Michał Labryga: Synek z Michałkowic co do Senatu startuje

Na jakich sprawach skupiłby się pan w Senacie?

Michał Labryga:Jako przedsiębiorcy, najbliższe są mi sprawy gospodarcze. Za najważniejsze uważam uproszczenie, ujednolicenie i obniżenie systemu podatkowego, zreformowaniu systemu ubezpieczeń społecznych, w wyniku którego nie będzie grup w sposób nieuzasadniony uprzywilejowanych, a odkładane składki będą podlegały dziedziczeniu. Nie mniej istotne jest rozsądne ograniczenie roli Państwa do funkcji zapewnienia bezpieczeństwa i podstawowej ochrony jego obywateli, a także zapewnienia warunków możliwości realizacji strategii stabilnego i długotrwałego rozwoju oraz zapewnienie faktycznej równości wobec prawa wszystkich podmiotów i jednostek. A dla Śląska i Ślązaków. Byda wachowoł coby nos warszawka niy cyganiyła, czyli, będę pilnował żeby rząd w Warszawie uczciwie transferował zobowiązania budżetu wobec naszych miast, powiatów i gmin. Chcę służyć również pomocą samorządom lokalnym jaki i pokrzywdzonym mieszkańcom stosując jeśli to będzie konieczne tzw. interwencję senatorską.

Jakie jest pańskie zdanie w chyba najgorętszym temacie ostatnich tygodni, mianowicie uchodźców. Przyjąłby Pan ich do naszego kraju?
Michał Labryga:Zdecydowanie nie. Mowa oczywiście o imigrantach ekonomicznych z krajów afrykańskich. Nie stać nas na przyjęcie uchodźców do naszych miast i gmin, tak finansowo jak i mentalnie. To ludzie o całkowicie innej kulturze i religii. I nie są to słowa bez pokrycia, ponieważ mieszkając dwa lata w Dublinie widziałem na własne oczy ich kulturę, zachowanie i co najgorsze, brak chęci do pracy. Jeśli demografia zażąda od nas wsparcia rynku pracy, to ułatwmy powrót potomków Polaków mieszkający obecnie w krajach byłego ZSRR. Tak dla repatriantów, nie dla imigrantów.

Jeśli Michał Labryga nie zostanie senatorem, to...
Michał Labryga:Dalej będzie się realizował zawodowo, ale do końca roku, szczególnie w okresie świątecznym odpocznie, jak najczęściej będzie to możliwe, bawiąc się z wnukami. Częściej również będzie odwiedzał michałkowicki cmentarz. A, że nie lubi nudy zaraz po nowym roku ponownie włączy się w działania mające na celu uświadamianie ludzi, że Polska to piękny kraj i warty jest poświęcenia, żeby, choć nie jest najgorzej, było nam dużo lepiej, a nasi bliscy mogli wrócić z zagranicy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto