Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkania w Siemianowicach: Anna Pietrzyk już na swoim, ale sporo ludzi nadal czeka

Paweł Szałankiewicz
Mieszkania w Siemianowicach: Anna Pietrzyk już na swoim, ale sporo ludzi nadal czeka
Mieszkania w Siemianowicach: Anna Pietrzyk już na swoim, ale sporo ludzi nadal czeka Paweł Szałankiewicz
Mieszkania w Siemianowicach: Skończyły się problemy Anny Pietrzyk i jej syna, którzy przez lata mieszkali w rozwalającym się budynku. Od niedawna mieszkają w normalnym mieszkaniu. Sporo ludzi jendak nadal czeka na przydział swojego dużego "M".

Mieszkania w Siemianowicach: Anna Pietrzyk i jej syn Marcin w końcu mieszkają w normalnych warunkach. Po kilkutygodniowej batalii - dosłownie - o ich życie, która rozpoczęła się we wrześniu tego roku, a w której interweniowała nasza gazeta oraz Nowe Radio Barys i radna Barbara Merta, Pietrzykowie wreszcie mieszkają w normalnych warunkach. - Jestem niezwykle szczęśliwa. W końcu nie muszę się bać ciągle o to, czy nie zawali mi się sufit na głowę - powiedziała nam wzruszona Anna Pietrzyk.

Przypomnijmy, rodzina Pietrzyków przez wiele lat mieszkała w dosłownie rozpadającym się budynku przy ul. Śmiłowskiego, gdzie już cztery lata temu Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję miastu o wyłączeniu budynku z użytkowania i znalezieniu lokali zastępczych mieszkającym tam rodzinom. W ciągu czterech lat miasto nie wykonało tej decyzji, a niemal wszystkie rodziny zdążyły się już stamtąd wynieść pozostawiając swoje rzeczy tak, jakby wyszli dosłownie na chwilę.

Po naszej interwencji miasto niemal natychmiast wydało decyzję o tym, że Pietrzykowie dostaną tzw. lokal zamienny. I dostali... Pierwszy miał niecałe 24 metry kwadratowe. Klucze do kolejnego mieszkania dostali kilka dni później. Mieszkanie, choć do remontu, z miejsca spodobało się rodzinie Pietrzyków, stąd na początku października od razu podpisali odpowiednie dokumenty o przyjęciu mieszkania.
To, co oni zrobili niemal natychmiast, nie chciał zrobić poprzedni prezydent. Aby Pietrzykowie mogli powoli się wprowadzać do nowego mieszkania, na dokumentach musieli mieć podpis prezydenta Siemianowic Śląskich. Ten niestety zwlekał z tym 20 dni.

- Trwa jeszcze procedura przydziału mieszkania zainteresowanym osobom, która zakończy się w najbliższym czasie, a pierwszymi osobami które się o tym dowiedzą będą państwo Pietrzyk - wyjaśniał nam wtedy enigmatycznie Jakub Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Pietrzykowie do nowego mieszkania wprowadzili się pod koniec października. W ostatni weekend odwiedziliśmy ich w nowym mieszkaniu, żeby zobaczyć, jak się urządzili.

- Ja nadal nie mogę uwierzyć w to, że mam teraz normalne mieszkanie - cieszy się Anna Pietrzyk.

Mieszkania w Siemianowicach: Anna Pietrzyk już na swoim, ale sporo ludzi nadal czeka

W sytuacji, w jakiej znaleźli się państwo Pietrzykowie, a czasem nawet i gorszej, jest jeszcze wiele siemianowickich rodzin. Problem - zresztą nie tylko Siemianowic, ale i innych miast na Śląsku - jest powszechny. Tymczasem zasoby, zwłaszcza niewykorzystane, w naszym mieście są.

Miasto zarządza obecnie 492 dwoma budynkami, w których łącznie znajduje się 7 040 mieszkań. Wchodzą w to również budynki będące w tzw. przymusowym zarządzie i wspólnoty mieszkaniowe. Wśród tej liczby mieszkań 2 154 lokali zostało wykupionych na własność, a miasto posiada 4 886 mieszkań.

Obecnie w Siemianowicach na przydział mieszkania socjalnego czeka 1 622 osoby, w tym 717 z eksmisji. Na przydzielenie mieszkania komunalnego czeka natomiast 1442 osoby. Wiadome jest, że w krótkim czasie problemu nie uda się rozwiązać. Na chwilę obecną miasto zostało zasilone tzw. pawilonem mieszkanym, gdzie znajduje się kilkanaście mieszkań, oraz wyremontowanymi 40 mieszkaniami za kwotę ok. 1,5 mln zł. Prezydent Siemianowic Rafał Piech zapowiada jednak, że w ciągu pierwszego roku postara się choć częściowo zaspokoić oczekiwania mieszkańców i wyremontować ok. 70 pustostanów w mieście.

Nie będzie to łatwe zadanie, ponieważ pustostanów szczególnie dużo nie ma. Z danych przekazanych nam przez siemianowicki Urząd Miejski wynika, że na dzień dzisiejszy mamy 164 pustostanów, z czego 23 są wyłączone z użytkowania decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. W tym też znajduje się trzynaście pomieszczeń strychowych nie nadających się do zasiedlenia.

W skład pustostanów wchodzi ponadto: 16 pomieszczeń jednoizbowych nie spełniających warunków do zasiedlenia, 22 mieszkania zamurowane ze względu na bardzo duży stopień dewastacji a tym samym wysoki koszt remontu a także lokale, które mają zostać przejęte przez gminę (5), przeznaczone do eksmisji (8), czy przeznaczone na przetarg (4). Do remontu kapitalnego znajduje się obecnie 69 pustostanów w naszym mieście.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto