Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany ochroniarz huty Jedność sam wezwał policję... Bo było włamanie

Paweł Szałankiewicz
Pijany ochroniarz huty Jedność sam wezwał policję... Bo było włamanie
Pijany ochroniarz huty Jedność sam wezwał policję... Bo było włamanie Paweł Szałankiewicz
Pijany ochroniarz huty Jedność wezwał policję informując, że nieznane osoby usiłują włamać się do rozdzielni prądu. Na miejscu policja złodziei nie zastała, ale za to skontrolowała samego ochroniarza.

Pijany ochroniarz huty Jedność: Do zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 14. Do oficera dyżurnego siemianowickiej komendy zadzwonił pracownik ochrony strzegący terenu byłej huty „Jedność” informując, że nieznane osoby usiłują włamać się do rozdzielni prądu. Dyżurny na miejsce natychmiast wysłał policjantów. Kiedy stróże prawa dotarli na miejsce ochroniarz oświadczył, że osoby te uciekły.

Pijany ochroniarz huty Jedność sam wezwał policję... Bo było włamanie

Ponieważ od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu, policjanci postanowili skontrolować jego stan trzeźwości. Przeprowadzone badanie wykazało, że ochroniarz miał w organizmie blisko dwa promile alkoholu. W trakcie rozmowy z policjantami tłumaczył, że pracę rozpoczął o 7.00, a alkohol w postaci rumu spożył o 12.00, a więc po około pięciu godzinach pracy. Terenu huty w takim stanie miał zamiar strzec do 19.00. Stróże prawa skierują sprawę do sądu. Mężczyźnie grozi kara aresztu lub grzywny.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto