Siemianowice: Opozycja prezydenta mówi dość. Będzie referendum?

- Trzeba zmienić po prostu władze. Nie może być tak, żeby prezydent odwracał się tyłem do mieszkańców. Uważam, że ta społeczność lokalna dojrzała do tego, żeby postawić sobie bardzo ważne pytanie - czy tak powinien zachowywać się gospodarz miasta? Czy gospodarz tego miasta nie powinien znaleźć czasu i być wśród mieszkańców? - uzasadnia Roguska nawiązując do wczorajszej audycji na żywo Radia Katowice z ulicy Krótkiej 2, gdzie mimo zaproszenia nie pojawił się nikt z władz miasta.

Audycja dotyczyła mieszkańców, którym kilka tygodni temu odcięto gaz. Mieszkańcy poczuli się pozostawieni sami sobie. Roguska zaznaczyła wczoraj, że nie to nie jest pierwszy taki przypadek, kiedy prezydenta nie ma tam, gdzie są problemy. - Czy pan prezydent zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje, bo ja mam wrażenie, że on strasznie daleko odszedł od realiów, od mieszkańców - zastanawia się Roguska i dodaje: - Sądzę, że mieszkańcy dojrzeli już do takich rozwiązań, bo nie tylko sfera mieszkalnictwa jest trudna, ale to także szpital miejski, który zaczyna być problemem. Wiele jest takich problemów, które są bardzo poważne i to zarządzanie jest niewłaściwe - kończy radna.

Co na ten temat sądzą władze miasta? W ich imieniu wypowiada się w tej sprawie Michał Tabaka, rzecznik urzędu. - Mechanizmy demokracji bezpośredniej jak najbardziej godne są pochwały. Wszak to podwaliny reformy administracyjnej z 1990 r. Zgodnie z prawem każdy może podjąć inicjatywę referendum. Także radna Roguska. Absolutnie tego się nie boimy. Inaczej balibyśmy się po prostu demokracji. Nie ma mowy tym bardziej o strachu, gdyż radna Roguska znowu mówi ogólnikami. Zero konkretów. Ta radna jest akurat z tego doskonale znana, tak jak z przebierania się w najgorsze łachmany na potrzeby fotoreportera jednego z tabloidów - skomentował na gorąco Tabaka.

Zgadzacie się z Roguską? W naszym mieście również należy odwołać prezydenta? Dojrzeliśmy już do takiej decyzji?