Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice: Walenie przegrały u siebie z wrocławską Hydrą

Patryk Trybulec
Pływalnia Miejska przy ul. Śniadeckiego 1 w tym roku będzie obchodziła swoje 105 urodziny. To jeden z najstarszych tego typu obiektów w Polsce, który jest kolebką ratownictwa wodnego w kraju. Swojego czasu na basenie zamieszkały Piranie, czyli sekcja dziecięcego ratownictwa wodnego. Natomiast w miniony weekend siemianowicki staruszek był świadkiem nie lada ekstrawagancji. Pod dachem pływalni rozegrano bowiem pierwszy oficjalny mecz w hokeju podwodnym. O założonej w czerwcu minionego roku sekcji już informowaliśmy. Teraz ratownicy rozegrali pierwsze zawody przed własną publicznością, a do Waleni z Siemianowic Śląskich na rewanżową potyczkę przyjechały Hydry z Wrocławia.

Zacięty i fascynujący podwodny pojedynek zakończyła się zwycięstwem gości 6:2. We Wrocławiu wynik był dwucyfrowy, dlatego z postawy gospodarzy zadowolony był prezes siemianowickiego WOPR-u, Marek Kuna.

- Drużyna robi duże postępy i w potyczkach z bardziej doświadczonymi rywalami radzi sobie coraz lepiej - podkreślił sternik ratowników. - Mecz był wyrównany, ale rywale trenują dłużej od nas i to zaważyło na końcowym wyniku. W tym wypadku to jednak nie rezultat był najważniejszy, tylko możliwość zdobycia kolejnego doświadczenie. Cieszę się, że balkon pływalni wypełnił się do ostatniego miejsca i że siemianowiczanie z zaciekawieniem przyglądali się poczynaniom podwodnych hokeistów. Takie zawody to w naszym regionie zupełna nowość i mam nadzieję, że spodobały się kibicom - zauważa Kuna.

Teraz siemianowiczanie przygotowują się do wyjazdu na kolejne zawody, a tym razem sprawdzą się na tle podwodnych hokeistów ze Słowacji. Wcześniej muszą jeszcze skompletować niezbędny sprzęt, taki jak specjalne ochronne czepki, wysokiej jakości maski, czy odpowiednio długie płetwy.

- To wszystko jest bardzo drogie, dlatego np. kije zawodnicy zrobili na zamówienie. Wyszły jak oryginalne, a było o wiele taniej - uśmiecha się prezes Kuna, który na nową pasję swoich podopiecznych spogląda przychylnym okiem. - Na razie zdrowie mi na to nie pozwala, ale niebawem także sam zagram - zapowiada. - Do tej pory graliśmy w piłkę wodną, czy koszykówkę. Hokej jest bardziej wymagający i ekstremalny. Wymaga dużej wydolności, a jego uprawianie stanowi dobry trening dla ratowników - argumentuje Kuna.

Na pomysł gry w podwodnego hokeja wpadli Anglicy w 1952 roku. Na początku była to jedynie forma zimowych ćwiczeń dla płetwonurków, pomagających utrzymać formę poza sezonem, jednak potem sport ten zyskał niezależną popularność. W 1988 rozegrano nawet pierwsze mistrzostwa świata w tej nietypowej dyscyplinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto