Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smród w Siemianowicach:Kto podtruwa mieszkańców Siemianowic?

Patryk Trybulec
Smród w Siemianowicach:Kto podtruwa mieszkańców Siemianowic?
Smród w Siemianowicach:Kto podtruwa mieszkańców Siemianowic? Fot. arc prywatne
Smród w Siemianowicach: Czy mieszkańcy Siemianowic Ślaskich są podtruwani? Obrzydliwy smród już od kilkunastu miesięcy doskwiera m. in. mieszkańcom ul. Fabrycznej. Co więcej, nieprzyjemne zapachy rozchodzą się niemal po całym mieście.

Smród w Siemianowicach: Latem, gdy temperatura wzrasta, problem się nasila. Najgorzej jest wieczorami. Siemianowiczanie zamykają wtedy okna i kryją się w domach. Niektórzy starają się z tym walczyć. Twierdzą, że źródłem problemu jest jedna z firm, która przetwarza śmieci przy ul. Konopnickiej. Lokator jednej z kamienic przy ul. Fabrycznej, Janusz Ławecki nie ma wątpliwości. Uważa, że życie mieszkańcom uprzykrza zakład BM Recykling.

- Przeprowadziłem prywatne śledztwo i dziś nie mam już wątpliwości, że nieprzyjemne zapachy wydostają się z siedziby firmy BM Recykling - przekonuje Ławecki. - Bywam w okolicach zakładu o różnych porach, obszedłem ten teren z każdej strony. Nie ma możliwości, by źródłem drażniącego smrodu była działalność innego zakładu. Zauważyłem też, że firma nie posiada myjki dla samochodów opuszczających jej teren i całe to śmierdzące błoto wymieszane ze śmieciami roznoszone jest na ulice. Ktoś powinien zrobić z tym w końcu porządek, bo już naprawdę odechciewa się tu mieszkać - denerwuje się Ławecki, który w imieniu mieszkańców napisał kilka pism do UM miasta.

Odpowiedzi, które otrzymał nie dawały jednak nadziei na szybkie załatwienie sprawy. Na szczęście do Centrum Zarządzania Kryzysowego napłynęło znacznie więcej sygnałów dotyczących gryzących dymów atakujących miasto i mieszkańców. Problem był tematem spotkania u II zastępcy prezydenta, Henryka Ptasznika.

Smród w Siemianowicach:Kto podtruwa mieszkańców Siemianowic?

- Nasza ingerencja w rozwiązanie całej sprawy jest dość ograniczona. Przy rozwiązywaniu takich problemów główna odpowiedzialność spoczywa na instytucjach zewnętrznych, posiadających odpowiednią wiedzę i sprzęt, dzięki którym zlokalizują źródło zamieszania. Co z kolei umożliwi pozytywnie zakończyć obecną sytuację - powiedział, cytowany przez stronę interne-tową UM, Henryk Ptasznik.

Na wniosek magistratu sprawę bada sanepid, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego oraz WIOŚ.
- Zostaliśmy poproszeni o włączenie się w tę sprawę i rozpoczęliśmy kontrolę - mówi Jerzy Kopyczok, zastępca Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. - Na razie za wcześnie, by mówić o wynikach kontroli. Jeśli, któryś z kontrolowanych zakładów nie przestrzega podstawowych zasad ekologii, to nasi kontrolerzy na pewno to zauważą. W takich sytuacjach problemem jednak jest fakt, że nie ma żadnego rozporządzenia dotyczącego uciążliwości odorowej, więc często kontroler musi opierać się na wrażeniach subiektywnych. Naszym sprzymierzeńcem są natomiast mieszkańcy, bo to oni przez 24 godziny na dobę oceniają stan środowiska w sowim otoczeniu - mówi Kopyczok.

Tymczasem prezes firmy BM Recykling, którą mieszkańcy wskazują jako źródło śmierdzącego problemu, odpiera zarzuty.

- Jesteśmy w posiadaniu dokumentacji zdjęciowej, obrazującej palącą się hałdę nieopodal naszego zakładu. Naszym zdaniem to ona może emitować gryzący, nieprzyjemny zapach - przekonuje prezes zarządu, Adam Bisztyga. - W bliskim sąsiedztwie działa także firma zajmująca się topieniem odpadów z cynku.Często widzę jej pracowników na terenie zakładu w godzinach wieczornych, a więc wtedy, gdy nieprzyjemne zapachy się nasilają. Nasza firma w takich godzinach nie pracuje. Ten problem jest zgłaszany od ponad roku. Znajdujemy się za daleko od mieszkańców, by mogli odczuwać naszą działalność. My zajmujemy się głównie odpadami komunalnymi, a przyczyną problemu o którym rozmawiamy są jakieś procesy chemiczne. Problem istnieje. W ostatnich dniach nieprzyjemne zapachy były wyczuwalne w centrum, a ich źródło pozostaje nieznane. Od tego miasto posiada Straż Miejską, aby ustaliła źródło smrodu. W naszej firmie było kilka kontroli, które przychodziły bez zapowiedzi i sprawdzały, czy jesteśmy źródłem odoru. Nie wnoszono uwag do tego co robimy. W mieście funkcjonuje parę firm, które mogą być przyczyną uciążliwości zapachowej. Ustalenie źródła nie wydaje się trudne, wystarczy trochę zaangażowania. Jesteśmy tym zainteresowani, bo na chwilę obecną wszystko spada na nas - denerwuje się prezes Bisztyga.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto