Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital Miejski Siemianowice: Szpital dokapitalizowany, ale grozi mu widmo upadku

Paweł Szałankiewicz
Szpital Miejski Siemianowice: Szpital dokapitalizowany, ale grozi mu widmo upadku
Szpital Miejski Siemianowice: Szpital dokapitalizowany, ale grozi mu widmo upadku
Szpital Miejski Siemianowice: Nie ma już prezesa Bolesława Gębarskiego, rozmowy z Nefroluxem zostały zawieszone a sam szpital to skarbonka bez dna, którą trzeba stale dofinansowywać. Szpitalowi grozi widmo upadku?

Szpital Miejski Siemianowice: W czasie ostatniej sesji rady miasta, która została częściowo zdominowana przez temat Szpitala Miejskiego i jego dokapitalizowania, radny Jerzy Becker, który pracuje tam od ponad 30 lat, stwierdził bez ogródek, że szpital jest jak gorący kartofel, którym wszyscy się przerzucają. I częściowo miał w tej kwestii rację...

Na dzień dzisiejszy sytuacja naszego szpitala wygląda następująco: nie ma kto nim zarządzać, potencjalna fuzja z Nefroluxem, która miała być ratunkiem nie tylko dla szpitala, ale i dla zapewnienia podstawowej opieki zdrowotnej, być może nigdy nie dojdzie do skutku, a sam szpital wymaga ciągłego dokapitalizowania. W ubiegłym roku łącznie poszło na niego blisko 5 mln zł, w tym jak na razie miasto dorzuciło do tej skarbonki bez dna kolejne 1,5 mln zł. - Na tę chwilę wiemy, że to nie wystarczy na ten rok i prawdopodobnie będzie potrzebne kolejne dokapitalizowanie - przyznał w trakcie sesji Rafał Piech, prezydent Siemianowic .

Szpital Miejski Siemianowice: Szpital dokapitalizowany, ale grozi mu widmo upadku

To jednak tylko pomoc doraźna, czy jak stwierdził radny Becker, podawanie kroplówki, kiedy cały organizm jest odwodniony. Sprawie nie pomaga na pewno to, że z dniem 23 marca z funkcji prezesa zrezygnował Bolesław Gębarski, w okresie wypowiedzenia do końca kwietnia są chirurdzy, a zwolnić chcą się również dwie instrumentariuszki.

- Bez tych dziewczyn nie ma operatywy, a jak nie ma operatywy to nie wyrabia się kontraktu z Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak nie ma pieniędzy z NFZ to nie ma zakupów, inwestycji, nie będzie wypłat, a to grozi kolejnymi zwolnieniami - przewiduje Becker.

W chwili obecnej miasto będzie chciało zatrudnić osobę, która obejmując funkcję prezesa (tymczasowo jest nim Jan Brol), pomoże znaleźć sposób na przetrwanie lecznicy. Jednym z pomysłów na to będzie prawdopodobnie wprowadzenie aportem do spółki nieruchomości, co ma pozwolić doposażyć spółkę i rozwinąć poprzez na przykład zaciągnięcie kredytu. To jednak tylko jeden z pomysłów, a wiele w tej kwestii ma się wyjaśnić w momencie, kiedy miasto otrzyma analizę finansową Szpitala Miejskiego, co pozwoli określić ile naprawdę trzeba jeszcze na szpital wyłożyć by mógł funkcjonować.

Szpital Miejski Siemianowice: Dyskusja na temat szpitala miejskiego na sesji rady miasta
Rafał Piech: Z Nefroluxem nie doszliśmy do porozumienia. Te propozycje i te warunki które stawiają przedstawiciele Nefroluxu nie są do zaakceptowania. Z tego co proponują musielibyśmy co najmniej 100 osób ze szpitala miejskiego zwolnić. Nie są w stanie przejąć całego personelu tak jak ustalaliśmy na samym początku, myślę że jest wiele rzeczy które nie są do końca akceptowalne, ale o tych szczegółach jeszcze dzisiaj nie chcę mówić.Na tą chwilę półtora miliona nie wystarczy na ten rok i będzie potrzebne jeszcze jedno dokapitalizowanie, dlatego jest koncepcja by wprowadzić aportem nieruchomość do spółki co nam pozwoli ją doposażyć i rozwinąć poprzez kredyt, leasing. Niestety, żadnej koncepcji wcześniej nie było. Chcieliśmy też szukaliśmy analiz, czegoś takiego jednak nie ma, myślę że nowy manager pomoże nam taką sporządzić.
Czytaj dalszą część dyskusji o szpitalu

Jacek Guzy: Nie zgadzam się z panem, że koncepcji nie było, bo oczywiście koncepcja była opracowywana, rozmawialiśmy na ten temat bardzo wyraźnie, mówiliśmy wówczas o 2,2 mln, w związku z tym chcę się dowiedzieć gdzie są te pieniądze i dlaczego 1,5 mln. Proszę o ścisły harmonogram co wydarzy się w najbliższym czasie jeśli chodzi o nasz szpital. Chcę powody dla których pan prezes zrezygnował. Ponieważ szpital został bez człowieka który prowadził te negocjacje (z Nefroluxem), a one szły w dobrym kierunku, Nefrolux zakładał że przejmie 100 procent ludzi, a w tej sytuacji która teraz jest, Nefrolux przejmie kontrakt z nami, poczeka 18 miesięcy a później nam wystawi rachunek, a potem będziemy płacić po 5 mln zł.

Jerzy Becker: Od dwóch tygodni jak pan się spotkał z załogą (słowa kierowane do prezydenta), która była z tego spotkania zadowolona, bardzo wiele się zmieniło: zrezygnował pan prezes, chirurdzy wypowiedzieli dawno temu umowy i z końcem kwietnia kończy im się okres wypowiedzenia, dwóch członków rady nadzorczej nosi się zamiarem z rezygnacji tej rady nadzorczej, to że dwie instrumentariuszki pragną się zwolnić z pracy, a bez tych dziewczyn nie ma operatywy. A jak nie ma operatywy nie wyrabia się kontraktu z NFZ, nie mia pieniędzy z funduszu zdrowia, nie ma zakupów, inwestycji, nie będzie wypłat, a to grozi kolejnymi zwolnieniami. Jesteśmy w chwili obecnej na krawędzi wydolności, ten temat to jest gorący kartofel, ta kula śnieżna po tym stoku się toczy. To nie jest prawda że mamy bezpieczeństwo do czerwca przyszłego roku, oferty kontraktowe składa się w marcu, a tam główną rolę odgrywa bezduszny komputer.

Rafał Piech: Panie radny (do Jacka Guzego), ale harmonogram powinien być przygotowany co najmniej rok temu. Ten gorący ziemniak został wrzucony na te ręce i mamy nóż na gardle. Musimy wszystko szybko robić, bo się sypie. W trzy miesiące mamy pozamiatać i cały bałagan uprzątnąć, niestety tak się nie da. To wszystko wymaga czasu. Chciałbym zobaczyć ten harmonogram i koncepcję, bo my jej nie mamy.

Anna Zasada-Chorab: Byliśmy zaskoczeni sytuacją, która nas tutaj zastała. Odbyliśmy tyle spotkań, na których do dnia dzisiejszego nie mamy sprawozdania finansowego, a ono pokaże w jakiej kondycji jest szpital miejski. Szpital ma obowiązek do końca marca sprawozdanie przedłożyć. Dopiero z twardymi danymi będziemy w stanie powiedzieć ile jesteśmy dokapitalizować. Ten kapitał założycielski jest niewystarczający na to, aby ten szpital poprawnie funkcjonował w związku z tym dochodzi do zagrożenia czy ta spółka powinna nadal istnieć czy nie, ktoś taki bubel prawny podłożył i my musimy z tym problem się zmierzyć. Dla pana Jacka Guzego może to były pozytywne rozmowy, ale kiedy zaczęliśmy już rozmowy w obecności prawników, by wszystko przelać na papier, to te piękne słowa i założenia nie przelały się na konkrety. Myśląc o załodze szpitala prezydent nie mógł podjąć innej decyzji jak taką, że na dzień dzisiejszy te negocjacje zostały zawieszone.

Jacek Guzy: Nie będę prowadził polemiki, bo to nie miejsce i czas ale chciałbym powiedzieć, że ten bubel pozwolił przetrwać temu szpitalowi, osiem lat temu miał on niesamowity wynik ujemy i po siedmiu latach po raz pierwszy wynik ujemny równał się zeru.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto