Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital Miejski w Siemianowicach: Prezes ma przedstawiać scenariusze

Paweł Szałankiewicz
Szpital Miejski w Siemianowicach: Dofinansowanie, a potem niech szpital sobie radzi
Szpital Miejski w Siemianowicach: Dofinansowanie, a potem niech szpital sobie radzi Fot. UM Siemianowice/Szymon Duczek
Szpital Miejski w Siemianowicach: Przy okazji ostatniej objazdówki prezydenckiej po mieście, odwiedzono również Szpital Miejski, gdzie prezydent Jacek Guzy spotkał się z pracownikami szpitala. Relację ze spotkania przedstawiono na portalu urzędu.

Szpital Miejski w Siemianowicach: Czego można było się dowiedzieć z samego spotkania? Przede wszystkim tego, że prezes spółki - Bolesław Gębarski, ma do 15 września przygotować możliwe scenariusze i warianty na dalszą działalność spółki. Guzy od razu zaznaczył, że dla pracowników szpitala nie ma żadnych zagrożeń jeśli chodzi o przyszłą działalność szpitala. Przynajmniej do 2016 roku (w tym czasie mija termin dostosowania lecznicy do wymogów Unii Europejskiej). - Co będzie potem? To już zależy od prezesa spółki - odpowiedział na pytania pracowników prezydent.

Szpital Miejski w Siemianowicach: Dofinansowanie, a potem niech szpital sobie radzi

Jak twierdzą władze miasta przy kontraktowaniu na następny rok szpitalna spółka otrzyma dodatkowe punkty m.in. za kontynuację. Powiedziane zostało to w kontekście powstającego szpitala Nefrolux, co do którego miasto przewiduje, że dojdzie do podziału kontraktu z NFZ. Co więcej, miasto liczy na to, że... obydwa szpitale nie będą ze sobą konkurować, a współpracować, do czego zresztą prezydent zachęca obydwie strony.

A co z możliwymi scenariuszami, które ma przygotować prezes spółki? Możliwe, że znajdą się w nich propozycje usług komercyjnych, np. świadczonych w godzinach nocnych. - Nie ma przeszkód na taki model, w którym dochód z takich usług dzielony jest i na spółkę i na samych pracowników – stwierdził prezes Szpitala Miejskiego sp. z o.o.

Nasz komentarz: Szpital Miejski jak na razie dogorywa. Unijne terminy zbliżają się nieubłaganie ku końcowi, a do tej pory nic konkretnego i sensownego w tej sprawie nie zrobiono. Miasto doprowadzając do przekształcenia Szpitala Miejskiego w spółkę ewidentnie chciało doprowadzić do sytuacji, w której odpowiedzialnością za ratowanie szpitala obarczono głównie prezesa. Mało jednak kto wie, że wszelkie jego działania są uzależnione od prezydenta miasta. Jeśli ten nie włączy się czynnie w ratowanie szpitala (do tej pory działania są markowane), wtedy Szpital Miejski nie przetrwa. Alternatywą jest to, czego obawiają się wszyscy w naszej lecznicy - Nefrolux. Ale wtedy nie będzie to już miejski szpital... Inna sprawa, że teraz władze miasta chcą, aby prezes spółki przedstawiał scenariusze na dalszą przyszłość. A scenariusz cały czas jest jeden - bez dostosowania lecznicy do wymogów unijnych, szpital nie będzie miał racji bytu. I na tym wszyscy powinni się skupić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto