Takie zamówienia składają zwykle osoby niepełnoletnie.
- Liczba takich zamówień rośnie w lawinowym tempie - mówi Jerzy Jagusiak, prezes zarządu jednej z łódzkich korporacji. - Ponieważ zdarzały się przypadki, że osoby, które je zamawiały, nie wyglądały na pełnoletnie, właśnie podjęliśmy decyzję, że nie będziemy przyjmować takich zleceń.
- Dyspozytorka nie zawsze może zorientować się przez telefon, czy ktoś jest pełnoletni, czy też nie - mówi taksówkarz. - A my nie możemy sprawdzać, ile kto ma lat. Gdy przyjmę zlecenie kupna dopalaczy i wydam na nie z własnej kieszeni 100 czy 200 zł, a na miejscu okaże się, że zamówiła je młodzież na imprezę, to co mam zrobić?
- To taka sama usługa, jak w przypadku innych zakupów, np. spożywczych czy alkoholu - mówi Mariusz Bedyniak, prezes innej łódzkiej korporacji. - Jednak staramy się unikać jej realizowania. Jeśli więc ktoś chce kupić dopalacze, musi jechać po nie z taksówkarzem.
* * * * *
W Łodzi punkty, w których oferowane są dopalacze, wyrastają jak grzyby po deszczu; jest już ich kilkadziesiąt.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?