Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budynek w Laskach od 20 lat niszczeje

Katarzyna Ponikowska
Budynek w Laskach
Budynek w Laskach Katarzyna Ponikowska
Ogromny, niedokończony budynek w Laskach niszczeje. Nie ma pomysłu na jego zagospodarowanie. Gmina próbowała sprzedać obiekt. Niestety, bezskutecznie. Teraz szuka inwestora.

Gmina Bolesław szuka inwestora, którego zainteresowałby niedokończony budynek w Laskach. Obiekt niszczeje od wielu lat, dlatego czas najwyższy coś z nim zrobić. - Wielkim atutem obiektu jest jego lokalizacja. Laski to malownicza miejscowość, powiedziałbym nawet miejscowość z "duszą" - podkreśla wójt Bolesławia, Krzysztof Dudziński. W najbliższej okolicy znajdują się stawy rybne, Strażacka Izba Tradycji w OSP Laski, a przede wszystkim dużo zieleni i lasów. Dodatkowo, sąsiedztwo drogi 94 stwarza możliwość powstania obiektu usługowego czy też zakładu drobnej wytwórczości. Budynek ma już jednak ponad 20 lat i jest w stanie surowym. Trzeba więc zainwestować w niego kilkanaście milionów. A to kwota niemała.

Projekt dwuoddziałowego przedszkola wraz z rozbudową szkoły podstawowej opracowało biuro projektów Miastoprojekt Sosnowiec w roku 1986. Nowa placówka miała być połączona z obecnie istniejącą Szkołą Podstawową. Jest nawet korytarz łączący obydwa budynki. Tylko przejście jest obecnie zamurowane.
W kolejnych latach gmina wybudowała obiekt w stanie surowym bez dachu. Niestety, prace przerwano. - Z tego co słyszałam powodem było to, że nadzór techniczny uznał, iż pomieszczenia są zbyt małe i nie nadają się na sale lekcyjne - mówi Agata Czerniak, sołtys wsi Laski. Krążą też opinie, że wpływ na przerwanie budowy miała zmniejszająca się ilość dzieci. Z czasem tak duże przedszkole stało się bowiem zbyteczne. Budynek ma prawie 880 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej (prawie 1071 metrów kwadr. powierzchni zabudowy).

Dopiero w latach 1995-96 opracowano projekt zmiany konstrukcji więźby dachowej i pokrycia dachu, co miało zabezpieczyć budynek przed niszczeniem. - W ostatnich latach obiekt wielokrotnie wystawiano na sprzedaż. Bezskutecznie - mówi Dudziński. Był pomysł, żeby stworzyć w budynku dom spokojnej starości, ale również nie wyszło. Pani sołtys przyznaje, że teraz jest problem z budynkiem. - Młodzież tam przesiaduje, piją piwo, nawet ogniska tam palą i smażą kiełbasy - mówi Agata Czerniak. - Kilka razy wnioskowałam o zabezpieczenie budynku, zabicie deskami wejść i okien. Ale nie było odzewu - dodaje.

Budynek więc niszczeje i będzie wyglądał coraz gorzej. Gmina czasem sprząta zarówno teren w obiekcie jak i na zewnątrz, ale nie stać jej na dokończenie budowy. Dlatego szuka inwestora. - Jesteśmy zainteresowani podjęciem współpracy lub zbyciem działki wraz z budynkiem, aby obiekt mógł służyć mieszkańcom. W planie zagospodarowania działka i obiekt figuruje jako teren drobnych usług i mieszkalnictwa - dodaje wójt.
W grę wchodzi m.in. partnerstwo publiczno-prywatnego. Partnerstwo obejmować może takie dziedziny jak np. centra sportowo-rekreacyjne, szkoły, siedziby władz publicznych czy gospodarka komunalna.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto