MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Hokejowa sekcja MKS liczy na finansową pomoc miasta

Grzegorz Lisiecki
Zawodnicy MKS (jasne koszulki) mają nadzieję na lepsze mecze i pieniądze.
Zawodnicy MKS (jasne koszulki) mają nadzieję na lepsze mecze i pieniądze.
Trwają kłopoty hokeistów MKS. Sekcja nie miała pieniędzy już we wrześniu, a trenerzy nie otrzymują wynagrodzenia od pięciu miesięcy. Mimo to drużyna dalej trenuje.

Trwają kłopoty hokeistów MKS. Sekcja nie miała pieniędzy już we wrześniu, a trenerzy nie otrzymują wynagrodzenia od pięciu miesięcy. Mimo to drużyna dalej trenuje. - Nie chcemy zawieszać działalności, bo później trudno byłoby to wszystko od nowa rozruszać. Czekamy na koniec wyborów i liczymy na finansową pomoc miasta - mówi Jan Sitek, szkoleniowiec siemianowickiego zespołu.

Od dawna siemianowiczanie nie mieli tak złego sezonu. Zespół nie wygrał przecież jesienią ani jednego meczu, ale sztab szkoleniowy miał też inne powody do zmartwień, bo w kilku ostatnich kolejkach każdy wyjazd stał pod znakiem zapytania. Na szczęście za każdym razem udawało się uzbierać potrzebną kwotę i siemianowiczanie nie musieli martwić się o kary za walkowery. Po zakończeniu rundy sytuacja nie zmieniła się, a hokeiści i trener MKS czekają na pomoc miasta. - W tym roku na pieniądze raczej już nie ma co liczyć - kontynuuje trener Sitek. - Liczymy jednak na miasto i mamy nadzieję, że tym razem dostaniemy większą pomoc niż ostatnio, bo kolejny tak ciężki rok jak ten mógłby się już kiepsko skończyć. Na razie trenujemy, bo dłuższa przerwa od zajęć rozłożyłaby sekcję na łopatki. Od zakończenia rozgrywek do rozpoczęcia przygotowań minęłyby ponad dwa miesiące. Po takiej przerwie w treningach w naszej sytuacji bardzo trudno byłoby zebrać ponownie...

Siemianowiczanie wciąż trenują trzy raz w tygodniu - w poniedziałki, środy oraz piątki i wciąż na boisku Kompleksu Sportowego "Siemion". Mówi Jan Sitek: - Jak długo się da będziemy prowadzić zajęcia na boisku. Mamy tu sztuczne oświetlenie i dobre warunki. Treningi są raczej luźne i trwają od 60 do 100 minut. Tek okres roztrenowania potrwa do 15 grudnia, a przygotowania rozpoczniemy 8 stycznia już zajęciami w hali i siłowni.

Z zespołem jest już Tomasz Komraus, który w końcówce rundy jesiennej problemy z kolanem. - Okazało się, że z "niczego" zrobiła się poważna sprawa. Na szczęście dochodzi do siebie, chociaż kolano go jeszcze trochę boli - wyjaśnia szkoleniowiec MKS.

Siemianowiczanie nie zgłosili swojej drużyny do seniorskich rozgrywek halowych i dlatego mogli wypożyczyć swojego bramkarza do Startu Gniezno. - Drużyna Startu będzie grała w hali, a dla mnie ważne jest, że Stefan będzie mógł występować także w okresie zimowym - zaznacza Jan Sitek. - Poza tym nasz bramkarz ma szansę powołania do kadry młodzieżowej na mistrzostwa Europy, a grając także zimą będzie miał szansę się pokazać. Jako klub nic z tego wypożyczenia nie mamy. Działacze Startu dogadali się Maciołem - nasz zawodnik będzie miał jedzenie i gdzie spać, ale dojazdy musi sobie opłacać samemu. Jest jednak studentem, więc ma zniżki, a najważniejsze że będzie mógł podnosić swoje umiejętności - zakończył szkoleniowiec siemianowickiej drużyny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto