Sport w Siemianowicach: Sukcesy? Tylko w sportach niszowych

Sport w Siemianowicach: Początek roku to dobry czas na podsumowania. Jak minione 12 miesięcy zapisały się w sportowej historii Siemianowic Śl.?
- Na pewno nie brakowało sukcesów i nie sposób wszystkie wymienić - zauważa Krzysztof Nos, z siemianowickiego Referatu Sportu i twórca profilu w internecie "Siemianowice Ślaskie na sportowo". - Agnieszka Dygacz poprawiła w 2014 roku rekord Polski i po raz szósty zdobyła mistrzostwo Polski w chodzie na 20 km. Największy postęp ze wszystkich klubów moim zdaniem zrobił natomiast UKS Wołodyjowski. I to już nie tylko Barbara Brych, która ma być objęta programem przygotowań olimpijskich, ale też widać innych zawodników i zawodniczki. Praca u podstaw wykonywana przez szermierzy przynosi efekty. Na plus zaliczyłbym także reaktywację sekcji koszykówki w UKS Basket przy Zespole Szkół Sportowych. Jednocześnie przy tej okazji dobrze wspomnieć o pierwszym w historii zwycięstwie naszych gimnazjalistów w finałach wojewódzkich w przełajach. Sukces jest tym większy, że w sztafecie nie biegał nikt z lekkoatletów. Byli to właśnie głównie koszykarze i piłkarze. Należy cieszyć się, że hokeiści na trawie w minionym sezonie wywalczyli utrzymanie w I lidze. Również w bieżących rozgrywkach grają na miarę swoich możliwości. Także piłkarze Siemianowiczanki mają za sobą udaną rundę jesienną. W tym towarzystwie nie może zabraknąć dziewcząt z Mustangów, które wywalczyły srebro podczas Mistrzostw Polski w hokeju na trawie i złoto w hali. Oczywiście bardzo udany rok ma za sobą zawodniczka Siemianowickiego Klubu Kyokushin Karate, Daria Szefer, która wywalczyła siedem medali - wylicza Nos i dodaje, że przy większości tych sukcesów miasto nie miało zbyt wielkiego udziału.

Sport w Siemianowicach: Sukcesy? Tylko w sportach niszowych

- Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że jeśli siemianowiczanie odnoszą sukcesy, to są to raczej sporty niszowe. W sportach bardziej popularnych, takich jak piłka nożna przegrywamy rywalizację z większymi miastami aglomeracji, które mają swoje kluby w najwyższych ligach. Nam musi wystarczyć hokej na trawie, czy jak było to kiedyś, futsal - podkreśla Nos.

W 2014 ogromną popularnością cieszyły się organizowane w mieście rekreacyjne imprezy biegowe i nordic walking.
- Wciąż rośnie liczba siemiano-wiczan, którzy aktywnie spędzają wolny czas. Cały czas podnosi się frekwencja większych imprez biegowych, których trasy przebiegają przez nasze miasto. Myślę tutaj o Biegu Korfantego, czy Silesia Marathonie. Natomiast za imprezę sportową minionego roku uznałbym zdecydowanie kolejny przejazd uczestników Tour de Pologne - podkreśla Nos.

W 2014 siemianowicki sport nie uniknął jednak także strat i przykrych momentów.
Jedną z najtrudniejszych chwil dla środowiska siemianowickich sportowców była informacja o śmierci Edwarda Sieronia. Siedmiokrotny mistrz Polski w hokeju na trawie na hali i dwukrotny zdobywca pucharu Polski jako trener HKS Siemianowiczanki zmarł we wrześniu w wieku 76. Jeszcze w maju odebrał medal zasług dla miasta. Z siemianowickim hokejem na trawie wiązany był aż do końca swoich dni.