18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Siemianowicahc znaleźliśmy dwa drzewa miłości

Paweł Szałankiewicz
arc
Jesteśmy coraz bardziej pomysłowi w wybieraniu miejsc na ślub. Pomysłowi bywają też urzędnicy. Najnowszy pomysł to ślub pod drzewem miłości

Siemianowice miłością... rosną! Taka konkluzja wynika z tego, że w naszym mieście mamy dwa drzewa szumnie nazywanymi drzewami miłości. Pierwsze znajduje się w lasku Parku Pszczelnik. Wskazał nam je prezes siemianowickiego stowarzyszenia "Ochochodzi", Paweł Brzenczek. - Pierwszy zaprowadził mnie mojego mój dziadek, kiedy byłem mały, by pokazać mi ilu siemianowiczan wyznawało sobie na nim uczucia - opowiada.

Jak się okazało już na miejscu, drzewo można uznać nawet za historyczne, ponieważ znajdują się na nim wyznania wyryte jeszcze w latach 30-tych ubiegłego wieku! Niestety napis wyryty w był ledwo czytelny i jedyne, co dało się z niego zrozumieć to E.C + E.B z datą 7 maja 1939 roku. Inny napis to literki KP wpisane w serce z datą z 1949 roku. Kolejne pochodzą z 1951 (PO. "SP" II W-WA. K.M:51 r.), 12 listopada 1969 (Kocham Klaudię OR), 1970 (kocham beti) czy z 1988 roku (A.K+ J.F).

Drugie drzewo miłości znajduje się w Parku Miejskim i według legendy wyrosło w miejscu, gdzie pochowano dwoje kochanków, którzy za życia z takich czy innych względów nie mogli być ze sobą. Ich ostatnią wolą było to, aby przynajmniej po śmierci mogli być blisko siebie. Ich prośbę spełniono, a według legendy na ich grobie zostały zasiane dwa nasiona dębu, które rosnąc połączyły kochanków na wieczność.

Źródeł tej legendy nie sposób dociec, ale ma ona w sobie na tyle wielką moc, że... - Będziemy tam organizować śluby! - mówi Michał Tabaka, rzecznik Urzędu Miasta w Siemianowicach. - Wpadliśmy na pomysł, aby wykorzystać tę miejską legendę i umożliwić mieszkańcom zawarcie pod tym drzewem ślubu udzielonego przez prezydenta.

Sam Urząd Stanu Cywilnego w Siemianowicach raczej na taki ślub nie wyraziłby zgody. - A już na pewno nie przychyliliśmy się pomysłowi udzielenia ślubu w Parku Miejskim - zapewnia Magdalena Mietła, zastępca kierownika USC, dodając przy tym: - Ale też prezydent jest już z urzędu kierownikiem USC więc jeśli wyrazi na to zgodę to nic nie powinno stanąć wtedy na przeszkodzie.

Prezydent Siemianowic nie pierwszy raz wydałby zresztą taką decyzję. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy między innymi o motocyklistach z Klubu Motorowego Iron - Elephants MC Poland, którzy kilka lat temu zawarli ślub na Rynku Miejskim. Udzielił im go zresztą Jacek Guzy. Był to jeden z najciekawszych ślubów w naszym mieście.

Na jeszcze oryginalniejszy pomysł wpadli w Zabrzu w kopalni Guido. W ubiegłym roku na wysokości 170 metrów pod ziemią przy kaplicy św. Barbary pobrali się Izabela i Robert Schmidtowie. Przyjęcie weselne odbyło się jeszcze głębiej, bo 320 metrów pod ziemią! A jakie są inne oryginalne miejsca na Śląsku, gdzie zawierano ślub? Może nie uwierzycie, ale Silesia City Center. Tam dwa lata temu w walentynki pobrali się Monika z Jaworzna i Przemek z Gorlic. Ślub odbył się w blasku fleszy i towarzystwie dziennikarzy. Miłośnicy urokliwych zakątków sakrament małżeństwa zawierają w drewnianym kościółku w skansenie w Chorzowie. Ślub można też wziąć na dziedzińcu zamku w Będzinie. Do miana polskiej stolicy ślubów pretenduje Szczyrk. Młodzi pobierają się w zabytkowym kościółku z ok. 1800 r. i Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto