Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aby znaleźć nazwę dla siemianowickiego pojazdu, w 2004 roku MON ogłosił konkurs

Paweł Szałankiewicz
arc. WZM
Kiedy słyszymy Rosomak, pierwsze, co przychodzi nam do głowy, to pojazd produkowany w siemianowickich Wojskowych Zakładach Mechanicznych.

Amerykańscy żołnierze nazywają go wolverine, co fanom komiksów od razu kojarzy się z bohaterem popularnej serii o mutantach "X-men". W języku łacińskim to gulo gulo, bo tak w tym języku brzmi nazwa tego drapieżnika.

W naszym języku nazywamy go zwyczajnie rosomakiem. Nie chodzi oczywiście o gatunek drapieżnego ssaka lądowego, lecz o chlubę polskich wojsk stacjonujących obecnie w Afganistanie, która produkowana jest od 2003 roku w Siemianowickich Wojskowych Zakładach Mechanicznych. Dwa tygodnie temu wyprodukowano trzysetny taki pojazd.

Ministerstwo Obrony Narodowej konkurs na polską nazwę Kołowego Transportera Opancerzonego AMV, który dotychczas był produkowany przez firmę Patria z Finlandii, a od 2003 roku również w WZM, ogłosiło w 2004 roku . Warunek był jeden - musi to być nazwa ssaka drapieżnego niewykorzystywana dotychczas w nazewnictwie pojazdów Wojska Polskiego. Wybór nie był łatwy: w szeregach Wojska Polskiego służyły już rysie wilki, żbiki, jaguary, szakale, hieny czy pumy. Ostatecznie postawiono na rosomaka. Nazwę zaproponowało aż 11 osób uczestniczących w konkursie.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto