Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezdomni z Siemianowic nie chcą pomocy, chcą być niezależni

Paweł Szałankiewicz
Bezdomni z Siemianowic nie chcą pomocy, chcą być niezależni
Bezdomni z Siemianowic nie chcą pomocy, chcą być niezależni Fot. Paweł Szałankiewicz
Bezdomni z Siemianowic: Wybraliśmy się ze strażą miejską w miejsca, gdzie najczęściej można spotkać bezdomnych. Najczęściej nie chcą niczyjej pomocy. Wolą, aby zostawić ich w świętym spokoju

Bezdomni z Siemianowic: Bezdomni to problem wszystkich miast. Koczujący na klatkach schodowych, żebrzący pod marketami, pod kościołem czy po prostu na ulicy - najczęściej są pozostawieni sami sobie, jednak nawet gdy ktoś chce im pomóc, czy to strażnicy miejscy, policja czy pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, to odmawiają. Dlaczego?

- Po prostu tego nie chcą. Czasem tylko, jak są większe mrozy, to godzą się na zawiezienie ich do ogrzewalni. W grudniu wywieźliśmy dwóch bezdomnych. Na razie nie ma ich w naszym mieście, ale jak się zrobi cieplej, to zapewne wrócą - mówi Piotr Saternus, komendant straży miejskiej w Siemianowicach.

Niestety, w przypadku osób bezdomnych tworzy się swoiste błędne koło, o czym przekonaliśmy się wybierając się na patrol z Henrykiem Zielińskim, starszym strażnikiem miejskim z ogniwa patrolowo-interwencyjnego, który w ciągu ponad dziewięciu lat służby nie raz miał do czynienia z bezdomnymi. - Czy da się im pomóc? Oni właśnie nie chcą tej pomocy. Chcą być "niezależni". Pamiętam, jak kiedyś jednemu dałem swoje rękawice. Wziął grzecznie podziękował i powiedział, że więcej pomocy nie chce - opowiada Zieliński.

Takie sytuacje, w których bezdomni nie chcą pomocy, strażnicy miejscy spotykają na pęczki, zwłaszcza w okresie zimowym, kiedy muszą sprawdzać znane miejsca, gdzie najczęściej przebywają bezdomni. Scenariusz z reguły jest taki sam. Strażnicy (bądź policja czy pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej) sprawdzają wskazane miejsca, spotykają tam bezdomnych, proponują im pomoc w postaci transportu do ogrzewalni czy noclegowni, a ci najczęściej odmawiają, bo... jest im dobrze, tak jak jest.

- Najczęściej dzieje się tak, gdy jest naprawdę zimno, choć zdarzył się przypadek, w którym pewna osoba nie chciała żadnej pomocy - opowiada Zieliński. - Był taki mróz, że musieliśmy do miejsca jego pobytu jeździć co pół godziny by sprawdzić, czy nic mu nie jest. Za każdym razem odmawiał pomocy. Dziś tego miejsca niema, ktoś mu je podpalił.

Bezdomni z Siemianowic nie chcą pomocy, chcą być niezależni

W czasie patroli strażnicy spotykali różne sytuacje. Jak opowiadają, kiedyś chcieli pomóc bezdomnej kobiecie, która "mieszkała" na ul. Św. Barbary. Kobieta zgodziła się nawet na przewiezienie do miejsca, gdzie mogliby się nią zaopiekować, ale... - Chciała, abyśmy zabrali również jej dobytek, a tego było tyle, że trzeba byłoby podjechać ciężarówką - wspomina Zieliński.

Inny przypadek to bezdomny, który w jednym z budynków przychodził spać na klatce schodowej dosłownie na wycieraczce. Mężczyzna zbierał wycieraczki z sąsiednich mieszkań i układał sobie z nich "łóżko". Następnego dnia grzecznie wszystkie odstawiał na miejsce i opuszczał budynek.

Zdarzało się też tak, że lokatorzy innego budynku sami utrzymywali "swojego" bezdomnego. - Tak było na ul. Śmiłowskiego, gdzie mieszkańcy dawali mu ubrania, ciepłą herbatę czy jedzenie. Dziś już tego bezdomnego tam nie ma - mówi Zieliński.

Co ciekawe, w większości bezdomni, których można spotkać na ulicach naszego miasta, najczęściej nie są jego mieszkańcami. Jak opowiadają strażnicy, to głównie osoby przyjezdne, które zwyczajnie migrowały z miasta do miasta. Zdarzyło się nawet, że trafiono na osobę, której ostatnie zameldowanie widniało w Zakopanem.

Bezdomni to osoby w różnym wieku, najczęściej zdarzają się osoby relatywnie młode. - Niektórzy nawet nie mają 30 lat, choć z wyglądu można wnioskować, że są o wiele starsze - podkreśla Zieliński dodając, że często są bezdomni z własnego wyboru. - Nie wiemy tak naprawdę nic o ich życiu. Nie są wylewni, nie chcą o sobie opowiadać. Wiemy, że mają różne historie, jedni się rozwiedli, inni stracili pracę bądź wyrzucili ich rodzice z domu. Widać, że są po różnych przejściach - dodaje.

Strażnicy miejscy podkreślają przy tym, że osoby bezdomne z reguły nie są konfliktowe nawet mimo tego, że w większości są to osoby nadużywające alkoholu. Kiedy są nietrzeźwi - strażnicy, zwłaszcza w takich porach jak zimowa, są zmuszeni wywozić ich do izby wytrzeźwień, skąd najczęściej nie wracają do Siemia-nowic Śląskich. Inna rzecz, że bezdomni tak naprawdę w wielu przypadkach wcale nie chcą odmiany swojego losu - tak wynika z doświadczeń strażników.

- Nie chcą jeździć do noclegowni, bo tam najczęściej trzeba też pracować, dbać o siebie, no i nie można pić żadnego alkoholu. Nie każdemu z nich taka sytuacja odpowiada - mówi na koniec Zieliński.

Bezdomni z Siemianowic: Kto im może pomóc?

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, strażnicy miejscyoraz policjanci apelują, aby informować go o przypadkach spotkania osób bezdomnych.
Wszystkich którzy wiedzą, gdzie przebywają bezdomni prosimy o kontakt z MOPS ul. Szkolna 17 Siemianowice Śląskie tel. (32) 765 62 23 lub (32) 765 62 22 - w godzinach 7:00- 15:00 lub całodobowo z Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego (32) 220 01 80. - Okres jesienno- zimowy to czas szczególnie trudny dla osób, które nie posiadają własnego domu. Pomimo wzmożonej pracy na rzecz wspierania bezdomnych nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wszystkich potrzebujących - podkreślają pracownicy MOPS. - Stąd apel do mieszkańców Siemianowic Śląskich o informowanie nas o miejscach przebywania bezdomnych. Nie bądźmy obojętni na los drugiego człowieka, być może w naszym otoczeniu jest ktoś, kogo życie zależy od naszej reakcji.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto