18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biblioteka w Siemianowicach: PRL we wspomnieniach i na wystawie

Paweł Szałankiewicz
Biblioteka w Siemianowicach: PRL we wspomnieniach i na wystawie
Biblioteka w Siemianowicach: PRL we wspomnieniach i na wystawie Paweł Szałankiewicz
Biblioteka w Siemianowicach: Polska Rzeczpospolita Ludowa to okres w naszej historii, który budzi skrajne emocje. PRL to także czas, który dziś chętnie wspominamy, a wszelkie informacje, ciekawostki i przedmioty przeżywają dziś drugą młodość. Tak było przy okazji wystawy "PRL - tak było...".

Biblioteka w Siemianowicach: W internecie bardzo popularne jest stwierdzenie że Rosja to nie kraj, tylko stan umysłu. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że Polska Rzeczpospolita Ludowa, którą uważa się za okres w polskiej historii za słusznie miniony, to był również stan umysłu. O tym zresztą przypomina wystawa "PRL - tak było...", która tydzień temu została otwarta w Miejskiej bibliotece Publicznej.

Na wystawie zobaczymy (choć nie dotkniemy) wszystko to, co kojarzy się z PRL-em, czyli starą kolejkę Piko, radio-odtwarzacze, adaptery do płyt winylowych czy klasyczne filiżanki do herbaty.

- Każdy kto ogląda tę wystawę patrzy na to wszystko z sentymentem, bo dla wielu osób są to czasy młodości - podkreśla Jolanta Kurczak.

Dla jednych PRL wiąże się ze sporym sentymentem, dla innych natomiast były to bardzo trudne czasy, kiedy paradoksalnie miało się dużo pieniędzy, za które nie można było nic kupić, bo... w sklepach nic nie było.

- To zresztą nie jedyny paradoks tamtych czasów - podkreśla Bogusław Tracz, pracownik katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który otwierał wystawę. - To był świat paradoksów, bo jeżeli przychodzą do trzech sklepów w 50-tysięcznym mieście buty o rozmiarach 39 i 43 to jest to absurd. Tracz podkreśla, że wiele produktów, jakie były wtedy dostępne, to były rzeczy niedorobione, buble, a towary były zwyczajnie wybrakowane.

- Ale właśnie to daje PRL posmak egzotyczności - mówi Tracz.

Inna kwestia to ta, że dzięki temu bardziej szanowało się to, co się miało. - Bo tak naprawdę nie miało się wtedy nic, stąd bardziej się o to dbało. Dzisiejsze czasy to duży postęp technologiczny. Taki radiomagnetofon to dla dzieci niemal bajka - mówi Jolanta Kurczak.

Niemniej PRL dziś przeżywa swoistą drugą młodość zwłaszcza wśród młodzieży. - Jest tak dlatego, że te czasy są inne, a co jest inne, jest fascynujące - wyjaśnia Tracz i dodaje: - Siła tych czasów tkwi też w tym, że tak naprawdę młodzież nie zdaje sobie sprawy, jak trudne były to czasy.

A dla młodzieży takim ekranem na PRL jest przede wszystkim słynny film Stanisława Barei - "Miś", który pokazuje wszystkie paradoksy i absurdy tamtych czasów.

Biblioteka w Siemianowicach: PRL we wspomnieniach i na wystawie

- Tyle że ten film często wyolbrzymia niektóre sprawy i pokazuje je w krzywym zwierciadle - podkreśla Tracz. Że był to czas absurdów, zdaje sobie z tego sprawę Maria Labus. - PRL to czas absurdów, które mogę ocenić dopiero dziś, ale które sprawiają, że potrafię docenić to wszystko co teraz posiadam, to jak moi rodzice walczyli o lepsze życie, które i tak było super, nawet jeśli nie można było mieć Barbie albo Lego z Baltony, a każdy towar przywieziony z Czechosłowacji czy Bułgarii był niemalże magiczny - podkreśla mieszkanka Siemianowic.

Trudno dziś jednak ocenić czy PRL to był okres dla zwykłych ludzi dobry, czy zły, bo też każdy na niego patrzy z innej perspektywy. Dla jednych były to najtrudniejsze czasy w ich życiu, gdzie nie było niczego, a system totalitarny przygniatał społeczeństwo.

- Dla innych natomiast był to najpiękniejszy okres ich życia - mówi Tracz . - Paradoksalnie w systemach zmierzających do totalnego ujęcia rzeczywistości żyje się i prościej i trudniej. Trudniej dlatego, że osą one opresyjne i nie pozostawiają nam dużego pola manewru. Musimy się zachowywać tak, jak nakazuje nam państwo, według jego reguł, a ci co się nie chcieli się dostosowywać to należało je "sformatować". Dla wielu jednak paradoksalnie żyło się łatwiej, bo byli zwolnieni z wzięcia na siebie odpowiedzialności za podejmowane decyzje - dodaje Tracz.

Wystawę "PRL - tak było..." w bibliotece w Siemianowicach będzie można oglądać bezpłatnie do 8 grudnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto