Do wypadku doszło około godziny 5:40 na 62. kilometrze autostrady A4 w kierunku Zagrzebia między Jarkiem Bisaškim a Podvorec. Z drogi zjechał autobus z polskimi tablicami rejestracyjnymi.
Według dotychczas zebranych danych do wypadku drogowego doszło, gdy kierowca zarejestrowanego w Polsce autobusu stracił panowanie nad kierownicą pojazdu, który skręcił w prawo, przebił barierkę i wylądował poza autostradą.
Jak podano podczas konferencji prasowej służb chorwackich, w szpitalu zmarła 12 ofiara wypadku polskiego autokaru. 11 osób zginęło na miejscu. Między innymi kierowca. W autobusie były 44 osoby (42 pasażerów i 2 kierowców), 32 osoby są leczone, a 12 z nich zmarło. 19 osób nadal jest w ciężkim stanie.
W szpitalach przebywa kilkudziesięciu poszkodowanych turystów. Wśród ofiar
w autokarze nie było dzieci.
- Według tego, co widzieli ludzie na ziemi, nie było dzieci. Według wszystkiego, co udało nam się ustalić, nie było tam dzieci – powiedział wiceminister.
Wicepremier i minister spraw wewnętrznych Davor Božinović poinformował, że autobus jechał z Grodziska Mazowieckiego, według niektórych informacji była to grupa, która planowała pielgrzymkę do Medziugorje.
- Wśród ciężko rannych są tacy, którzy walczą o swoje życie. Jest mnóstwo rannych, w tym wypadku są tylko ci, którzy stracili życie i ci, którzy zostali ranni. Nie ma nikogo, kto uciekł bez obrażeń - powiedział Božinović.
Według pierwszych informacji , jakie podał serwis index.h, podczas wypadku polskiego autobusu zginęło 12 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Na miejscu działała zagrzebska policja, kilka zespołów medycznych i przeciwpożarowych. Ruch na odcinku Breznički Hum - Komin w kierunku Zagrzebia jest zamknięty i odbywa się objazdem: węzeł Breznički Hum-DC3-skrzyżowanie Komin.
- O szczegółach tragedii rozmawiałem dziś rano z premierem Chorwacji Andrejem Plenkovicem, który zapewnił o pełnym wsparciu chorwackich służb medycznych. Poleciłem naszym służbom konsularnym organizację wsparcia dla rodzin uczestników wypadku - poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Do Chorwacji na moje polecenie udają się dziś minister zdrowia Adam Niedzielski, wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, a także medycy i psychologowie z Zespołu Pomocy Medycznej.
Wśród pielgrzymów były osoby pochodzące z Diecezji Włocławskiej. Oto co napisała kuria:
- W autokarze zmierzającym do Medjugorie, który uległ dziś wypadkowi w Chorwacji, z diecezji włocławskiej pielgrzymowało: 12 osób z Konina, w tym ksiądz wikariusz z parafii św. Wojciecha, poza tym 1 siostra zakonna z Sieradza. Z pobliskiej Goliny, obecnie należącej do archidiecezji gnieźnieńskiej, pielgrzymowały 2 osoby - informuje ks. Artur Niemira, kanclerz Kurii.
Grupa z Konina wsiadła do autokaru w Częstochowie i wspólnie z innymi pielgrzymami ruszyła w dalszą drogę. Ksiądz w momencie wypadku nie spał i widział całe zdarzenie, moment jak autobus zaczął zjeżdżać z drogi. Ksiądz trafił do szpitala i został otoczony opieką medyczną. Niestety, o niektórych pielgrzymach z konińskiej grupy nie był w stanie zdobyć jakichkolwiek informacji.
W niedzielę, 7 sierpnia, o godz. 10.00, w kościele św. Wojciecha w Koninie, zostanie odprawiona Msza św. w intencji pielgrzymów - o zbawienie dla zmarłych, o powrót do zdrowia dla żyjących.
Do modlitwy w intencji poszkodowanych w wypadku i ich rodzin zachęca również biskup włocławski Krzysztof Wętkowski.
Tragiczny wypadek w Chorwacji. Do zdarzenia doszło na autostradzie A4 w okolicy miejscowości Breznički Hum
Źródło:
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?