Jacek Matusiewicz: zlikwiduję straż miejską i odchudzę administrację

Jak pan odbiera zwycięstwo w naszym plebiscycie kandydatów na prezydenta Siemianowic Śląskich? To dla pana wynik zobowiązujący czy raczej jeszcze forma przedwyborczej zabawy?
Jacek Matusiewicz: Nawet, jeśli to zabawa, to dziękuję wszystkim tym, którzy zdecydowali się w niej wziąć udział. Czy wynik jest dla mnie zobowiązujący? Wyłącznie do dalszej pracy, bo Nowa Prawica zawsze lepiej wygląda w sondażach internetowych niż tych, przeprowadzanych metodami klasycznymi.

Jaki ma Pan pomysł na nasze miasto? Czy na tym etapie historii Siemianowice są w dobrym punkcie, czy trzeba jeszcze sporo w tym mieście poprawić?
Jacek Matusiewicz: Na pewno trzeba zaprzestać dalszego zadłużania miasta, bo przyszłe pokolenia nam tego nie wybaczą. Póki mamy w mieście budynki komunalne, a moim zdaniem należy je sprzedać z bonifikatami dla ich obecnych użytkowników, to należy je remontować.
Gospodarz, który "funduje" mieszkańcom swojej kamienicy ubikacje na półpiętrze i dziurawe dachy, to zły gospodarz. Jak już wydajemy pieniądze publiczne, to wolałbym pomóc mieszkańcom realnie zamiast budować kolejne fontanny.

W niedzielę odbędą się wybory do Europarlamentu. Nowa Prawica wystawiła w wyborach sporo młodych i atrakcyjnych kobiet. To Wasz sposób na osiągnięcie sukcesu w tych wyborach?
Jacek Matusiewicz: Nasze kandydatki są nie tylko atrakcyjne - to przede wszystkim wykształcone, samodzielne zawodowo kobiety. Chociaż uważamy, iż kobieta powinna mieć realny wybór: praca zawodowa lub bycie panią domu. Dzisiejszy system podatkowy ten wybór jednak utrudnia.

Na swojej stronie internetowej skrytykował Pan pomysł budżetu obywatelskiego w naszym mieście? Dlaczego? Mieszkańcy nie powinni mieć możliwości wpływania na niektóre inwestycje w mieście czy raczej sama idea jest niedobra?
Jacek Matusiewicz: Nie tyle skrytykowałem budżet obywatelski w Siemianowicach Śląskich, co wyśmiałem. To jest po prostu zrzucanie odpowiedzialności na mityczny "ogół", podczas gdy prezydent miasta, jego służby oraz radni biorą pieniądze za to, by sami podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność. To my ich wybieramy i mamy prawo ich rozliczyć w dniu wyborów tudzież zgłaszać problemy w trakcie kadencji. Referenda to na ogół najgorsza forma populizmu.

Jeżeli Jacek Matusiewicz będzie prezydentem to będzie kontynuować politykę Jacka Guzego, czy raczej będzie chciał wprowadzić wiele zmian?
Jacek Matusiewicz: Na pewno będę chciał odchudzić administrację. Nie mam nic przeciwko osobom pracującym w Urzędzie Miasta oraz w instytucjach powiązanych. To na ogół świetnie wykształceni, inteligentni ludzie. Z wieloma z nich współpracowałem.
Dlatego też wiem, że przechodząc do prywatnych firm odetchnęliby świeżym powietrzem. Teraz urzędników jest po prostu za dużo i często sami sobie wzajemnie komplikują życie, a przy okazji nam, jak to się w żargonie mówi "petentom". Stawki lokalnych podatków oczywiście chciałbym ograniczyć do poziomu dopuszczalnego minimum.

Strażnicy miejscy rozpoczęli w sobotę protest głodowy przeciw komendantowi. Co pan sądzi o konfliktach i aferach, jakie w ostatnich latach przetoczyły się przez siemianowicką straż miejską? Czy jest sposób, by ten problem rozwiązać "bezboleśnie"?
Jacek Matusiewicz: Straż miejska powinna zostać zlikwidowana, a zaoszczędzone z tego tytułu środki przekazane policji.
Być może strażnicy znaleźliby wtedy pracę w służbie naprawdę pożytecznej.