Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Wódz: PO nie tylko w Zagłębiu zapłaci za koalicję z RAŚ

Agata Pustułka
Tomczykiewicz? To tylko z pozoru bezbarwny facet. Pisalski? Co to za transfer?
Tomczykiewicz? To tylko z pozoru bezbarwny facet. Pisalski? Co to za transfer? arc.
Rozmowa z prof. Jackiem Wodzem, socjologiem z Uniwersytetu Śląskiego.

Śląska Platforma rozdała już wyborcze karty. Znamy listy wyborcze. Skąd ten pośpiech?
1 lipca zaczyna się polska prezydencja w UE, a Platforma chce mieć za sobą konflikty, jakie zawsze powstają przy tworzeniu list. PO chce się zaprezentować jako siła propaństwowa, uporządkowana, zwarta i gotowa, w przeciwieństwie do konkurentów.

Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu parlamentarnego PO otwiera najbardziej prestiżową katowicką listę. To dobry wybór?

Tomczykiewicz to tylko z pozoru bezbarwny facet. Tak naprawdę w tym co robi jest niezwykle konsekwentny i bardzo dba o swoją pozycję. Jego miejsce na liście jest potwierdzeniem twardego kursu koalicji PO z Ruchem Autonomii Śląska w zarządzie województwa. Nie jest to jednak dla wielu wyborców koalicja zrozumiała. Zresztą w ocenie tej koalicji PiS i SLD są wyjątkowo zgodne. Podkreślają wątpliwości dotyczące rzeczywistych intencji RAŚ, podkreślają polskość Śląska, czym zyskują w oczach nie-Ślązaków. Zatem w części górnośląskiej PO zyska, ale gdzie indziej, w Zagłębiu, na Podbeskidziu i Ziemi Częstochowskiej straci. Z drugiej jednak strony zbliżanie się SLD i PiS może przynieść zniechęcenie wyborców do Sojuszu.

Czy zgodność SLD i PiS może zaowocować w przyszłości koalicją rządowo-parlamentarną?
Nie ma w polityce rzeczy niemożliwych, choć chcę z całą stanowczością podkreślić, że dla starszego elektoratu SLD koalicja z PiS jest nie do zaakceptowania pod żadnymi warunkami! Młode pokolenie jest jednak bardziej cyniczne i nie ma takich oporów. Z każdym się dogada.

Daje pan teraz prztyczek szefowi SLD Grzegorzowi Napieralskiemu?
Z Napieralskim problem jest taki, że uprawia politykę doraźną, odpowiada na bieżące zapotrzebowanie medialne. On nie rozumie lewicowości, a to właśnie ugrupowanie lewicowe musi myśleć długofalowo, przewidywać procesy, szukać recept.

PO chce przejąć lewicowy elektorat w Zagłębiu dzięki transferowi Grzegorza Pisalskiego z Unii Pracy. Władze partii przydzieliły mu eksponowane trzecie miejsce na liście. Czy Pisalski przeciągnie wyborców?

Ale co to za transfer? To jakbyśmy kupowali paczkę zapałek. Poseł Pisalski jest mi znany z pożółkłych billboardów w Sosnowcu, ale już mniej ze swojej działalności.

Jego dobre miejsce to policzek dla działaczy Platformy w Zagłębiu?
Przede wszystkim to znak, że po tragicznej śmierci posła Grzegorza Dolniaka Platforma nie ma w Zagłębiu naturalnego przywódcy i ta wyrwa wciąż nie została zagospodarowana. Sytuacja na liście sprawia, że wiele osób znajdujących się w dolnych rejonach będzie miało nieoczekiwanie szansę na mandat.

Czy dobry wynik SLD i ewentualna kolacja Sojuszu z Platformą może się zakończyć wyrzuceniem RAŚ z samorządowej koalicji?

Jeśli SLD rzeczywiście zrobi dobry wynik, to jednym z warunków takiej współpracy może być żądanie zerwania koalicji z RAŚ. Wykluczenie SLD z zarządu województwa firmowane przez Tomczykiewicza było dla Sojuszu istotną porażką, której łatwo się nie zapomina. Na razie jednak PO robi wszystko, by Sojusz do siebie jak najbardziej zniechęcić i oddalić tę współpracę.

Posłowie PiS prowadzą kampanię wyborczą w najdalszych zakątkach Polski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jacek Wódz: PO nie tylko w Zagłębiu zapłaci za koalicję z RAŚ - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto