- Właściwie to od 40 lat - mówi Danuta Janecka, która mieszka tu praktycznie od zawsze.
Zaniedbania doprowadziły do zniszczeń. Zapadnięta studzienka, brak jednej z bram prowadzących na teren kamienicy, ubytki w murach czy brak podłogi na półpiętrze to problemy mieszkańców budynku. - A studzienka to największy. Zapadła się, w czasie ulew wybija, a w zimie robi się tu szklanka. Ktoś się kiedyś na niej połamie! - grzmi Piotr Janecki, mąż Danuty.
Z prośbami o naprawę pan Piotr był już wszędzie, nawet u Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Ten w ubiegłym roku zorganizował oględziny studzienki, na których byli przedstawiciele Urzędu Miasta oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Ci ostatni zobowiązali się do naprawienia studzienki oraz wykonania drobnych remontów w ciągu roku. Rok minął, studzienka jest nadal zapadnięta. Dlaczego? Ponieważ budynek jest w tak zwanym przymusowym zarządzie, a to oznacza, że zarządca nie może na remonty wydać więcej, niż stanowią przychody z tytułu czynszów.
- A obecnie na 16 mieszkających tam lokatorów tylko dwóch nie jest zadłużonych - wyjaśnił nam Kazimierz Krawczyk, zastępca dyrektora ds. technicznych w MPGKiM, dodając, że zadłużenie wraz z odsetkami wynosi ponad 104 tys. złotych.
Dlatego lokatorzy na naprawę studzienki muszą poczekać. Inne drobne naprawy, jak zapewnia MPGKiM, powinny być przeprowadzone jeszcze w tym roku.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?