Karol Gwóźdź wydał debiutancką płytę z muzyką ambient

Dla stałych bywalców dyskotek i większych imprez znany jest jako DJ Nail (nail to z angielskiego paznokieć, a także… gwóźdź). Szczególnie upodobał sobie muzykę ambient.

Przez kilka ostatnich lat Karol zajmował się komponowaniem piosenek na swój debiutancki album. Kiedy już to zrobił, zaczął rozglądać się za studiem fonograficznym, które zajmie się nagraniem i dystrybucją jego utworów na rynku muzycznym. Po wielu zapytaniach do wytwórni nie tylko w Polsce, ale i za granicą, odezwano się do niego z zielonej wyspy, czyli Irlandii. - Wszystko praktycznie zostało załatwione przez internet. Irlandzka wytwórnia była najbardziej konkretna i od razu jej się spodobała moja muzyka- mówi Gwóźdź.

Jego album zatytułowany "Tamte czasy" trafił na półki sklepowe 16 stycznia w takich krajach, jak: Francja, Włochy, Wielka Brytania a nawet Stany Zjednoczone, a jego piosenki puszczane są w ogólnokrajowej irlandzkiej rozgłośni radiowej, gdzie przedstawiany jest jako Karol Głodź. - Irlandczycy mają po prostu wielki problem z poprawnym wymówieniem mojego nazwiska - śmieje się muzyk.

Karol postanowił przy tej okazji upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Wypromować siebie, a zarazem pokazać światu jak piękna jest gwara śląska! Wszystkie tytuły utworów na okładce nie są ani w języku polskim, ani tym bardziej po angielsku, tylko w gwarze śląskiej. Francuzi, Włosi czy Amerykanie od tygodnia mogą słuchać takich piosenek, jak Bittkow, Rajza po parku czy Gryfne bajtlostwo. - To bardzo fajny sposób na promowanie nie tylko naszej gwary, ale i całego regionu. Mam jeszcze wiele pomysłów na to, jak promować śląskość, ale do ich realizacji jest jeszcze daleka droga - zapowiada muzyk.

Niestety jego piosenek możemy posłuchać co najwyżej na jego stronie internetowej karolgwozdz.eu, ponieważ jego album nie trafił na półki sklepowe w naszym kraju.