- W październiku podpisaliśmy trójstronne porozumienie. Czujniki są montowane w zasobach miejskich, ponieważ to miasto kupuje czujniki czadu. Z naszej strony przekazywane są raporty, które poddajemy analizie i w ten sposób typujemy mieszkania, w których najbardziej przyda się taki czujnik, MPGKiM zajmuje się wtedy montażem. Dodatkowo cały czas służymy pomocą merytoryczną. Można dzwonić, bądź przyjść osobiście, by porozmawiać o problemie, jakim jest czad. Docelowo będzie 160 czujników, jednak wydaje mi się, że nie zostaną one zamontowane tylko w tym sezonie. Chcemy podejść do problemu kompleksowo, dlatego musimy wytypować mieszkania, które tego najbardziej potrzebują. Czujniki czadu będą montowane partiami - mówi mł. bryg. Marcin Wyrzykowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Siemianowicach Śl.
Prywatni właściciele nie mogą liczyć na to, że zostaną wytypowani przez straż pożarną. Wszystko przez to, że czujniki finansowane są ze strony miasta, więc zostaną zamontowane w budynkach podlegających MPGKiM. Natomiast można kupić czujnik tlenku węgla we własnym zakresie. Taki czujnik można kupić już za kilkadziesiąt złotych, a tyle wystarczy by uratować nam życie.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?