Po krótkiej letniej przerwie do treningów wrócili piłkarze MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie. W sezonie 2013/2014 ponownie zagrają w katowickiej Klasie okręgowej.
- Przygotowania będą podobno do tych z poprzednich lat, z drobnymi modyfikacjami. Zawodnicy będą trenować cztery razy w tygodniu - mówi Bogusław Czerwonka, prezes klubu. Siemianowiczanka rozpoczęła w sobotę serię meczów kontrolnych. Łącznie drużyna ma zaplanowanych pięć sparingów.
Piłkarze mają za sobą bardzo krótki odpoczynek, bo poprzedni sezon zakończyli bardzo późno pod koniec czerwca, a już w pierwszej połowie lipca ponownie wrócili do zajęć. Zresztą letni okres przygotowawczy też nie będzie długi, bo potrwa około miesiąca.
MKS Siemianowiczanka wznowiła już treningi. Kosmetyczne zmiany
- Tak to niestety wygląda. Zima w minionym sezonie nie pozwoliła rozegrać zaplanowanych na marzec kolejek i trzeba było grać niemal do końca czerwca - przyznaje Bogusław Czerwonka.
- Moim zdaniem teraz wypłynie to co kluby wypracowały sobie w okresie zimowym. Drużyny, które ten okres przepracowały dobrze będą w lepszej sytuacji, bo w tak krótkim czasie jakim jest w tym roku przerwa między sezonami, nie da się już pewnych elementów poprawić - dodaje.
Znany jest już terminarz rozgrywek klasy okręgowej w nowym sezonie. MKS Siemianowiczanka w pierwszej kolejce 10 sierpnia zagra na wyjeździe z Ciężkowianką Jaworzno. W drugiej serii spotkań natomiast podopieczni Adama Gniozdorza zmierzą się u siebie z beniaminkiem Śląskiem Świętochłowice. W trzeciej kolejce natomiast MKS Siemianowiczanka o punkty powalczy w Zawierciu z Wartą. Rundę jesienną zgodnie z planem powinni zakończyć wyjazdowym spotkaniem z Wawelem Ruda Śląska 9 listopada. Tydzień później zostanie rozegrana jeszcze awansem pierwsza kolejka rundy rewanżowej.
- Nie patrzymy w ten sposób czy terminarz jest dla nas korzystny czy nie. Musimy podejść do każdego przeciwnika z respektem i szacunkiem. Wiosną teoretycznie lepsze drużyny ogrywaliśmy, a z teoretycznie słabszymi ponosiliśmy porażki - tłumaczy prezes Siemianowiczanki. W kadrze zespołu z naszego miasta nie będzie kadrowej rewolucji. Można spodziewać się co najwyżej kosmetycznych zmian.
- Na razie żaden zawodnik nie zgłosił chęci odejścia, ani też nie dostaliśmy żadnej konkretnej oferty z innego klubu - podkreśla Bogusław Czerwonka.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?