Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monitoring miejski. Widzą dokładnie co robisz w Siemianowicach [ZDJĘCIA]

Paweł Szałankiewicz
Centrum Monitoringu Miejskiego działa w Siemianowicach już niemal dwa lata. Otwarcie nastąpiło w listopadzie 2010 roku. Miasto było monitorowane tylko przez osiem kamer, które były głównie rozmieszczone w centrum miasta.

Obsługujący wtedy monitoring strażnicy miejscy (dopiero później zaczęto zatrudniać pracowników cywilnych) mogli dojrzeć okiem kamery jak dłubiesz w nosie, co kupujesz w kiosku na przystanku. Już nie można było bezkarnie pić piwa na rynku. Antyutopijna wizja Georga Orwella przedstawiona w książce "Rok 1984" o inwigilacji społeczeństwa spełniła się. Jak bardzo?

- Jak ładne dziewczyny chodzą, to się im przyglądamy - śmieje się Leszek Iwański, pracownik centrum i natychmiast dodaje z powagą:

- Oczywiście nie wypada tak robić, ale obserwujemy mieszkańców, dziewczyny również, bo doświadczenie pokazało, że nawet one mogą być sprawczyniami jakiegoś poważnego wykroczenia.

Iwański jest jednym z siedmiu pracowników cywilnych obsługujących monitoring. W ich pracy obowiązuje system rotacji. W centrum o każdej porze dnia i nocy musi zawsze być przynajmniej dwóch pracowników, którzy będą obserwować miasto na ekranach komputera.

- Zajmujemy się tylko obserwacją miasta pod kątem wykroczeń. Jeśli takie zauważymy, informujemy dyżurnego, który decyduje o dalszych czynnościach - wyjaśnia Daniel Kiermaszek.

Dyżurny po zgłoszeniu natychmiast decyduje o tym, jakie służby powiadomić o wykrytym wykroczeniu. Te są zobowiązane do podjęcia natychmiastowych działań. Taki system działania pozwolił w ciągu dwóch lat zmniejszyć liczbę przestępstw popełnianych w obszarach, gdzie dziś już jest zainstalowanych 20 kamer. Są to między innymi: centrum miasta, ul. Świerczewskiego, rondo przy Fitznerze, rondo z kulami, Jana Pawła II, Park Tradycji, boisko Sprocik przy pływalni miejskiej czy ulica Sobieskiego. Jak zapewniają pracownicy monitoringu, nie ma właściwie dnia, by nie dostrzegli jakiegoś przestępstwa uchwyconego przez kamery.

Przy dobrej, słonecznej pogodzie pracownicy centrum są w stanie zobaczyć panoramę miast ościennych a nawet... zajrzeć do portfela.

- Ale tylko teoretycznie możemy to zrobić - śmieje się Iwański. - Ale przy dobrej pogodzie jesteśmy w stanie zobaczyć, jaką markę papierosów ktoś trzyma w ręce - dodaje.

To oczywiście nie wszystko, co pracownicy widzieli na monitorach, bo zdarzały się przypadki, gdy dostrzegano bardzo zaawansowany etap miłosnej gry wstępnej, wlewanie różnych płynów do fontanny na rynku czy przy Fitznerze, a nawet... kradzież kwiatków z klombu na rynku. Dzięki monitoringowi udało się też uratować na początku tego roku mężczyznę, który na przystanku przy Świerczewskiego stracił przytomność i był bliski śmierci.

Obsługujący monitoring byli też świadkami innego zdarzenia, w którym zginęła kobieta potrącona przez samochód...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto