Nowoczesne Centrum Powiadamiania Ratunkowego działa bez zarzutu

Przeprowadzka Pogotowia Ratunkowego w sąsiedztwo Straży Pożarnej umożliwiła uruchomienie w mieście nowoczesnego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Od tego roku działa już bez zarzutu. Dzięki niemu siemianowiczanie mogą liczyć na szybszą i bardziej efektywną pomoc służb ratowniczych.

- Gdy mieszkaniec zgłasza nam informację o pożarze, od razu zaalarmowane jest też pogotowie ratunkowe, na miejsce rusza policja i straż miejska, która np. zamyka niebezpieczny rejon - tłumaczy zastępca komendanta st. kpt. Alfred Dawid. Nieważne, jakim numerem alarmowym się posłużymy. Prócz telefonu na policję wszystkie inne odebrane zostaną w jednym pokoju w budynku straży pożarnej.

Swoje stanowiska mają tu zawsze trzy osoby. Przed każdą znajduje się pulpit pełen telefonów i klawiszy. W dniu naszych odwiedzin na miejscu zastaliśmy ogniomistrza Grzegorza Lubosa. Odpowiada on zarówno na telefony kierowane do strażaków, jak i na alarmowy numer 112. Obok niego czuwa Monika Gałeczka-Gawron z Urzędu Miasta i Gabriela Hajda z pogotowia. - Przepływ informacji jest natychmiastowy - podsumowuje kpt. Dawid.

Zgłoszenie o koniecznych działaniach porządkowych zaraz ląduje u dyspozytora miasta. Gdy strażacy chcą np. znaleźć administratora danego budynku, nie muszą obdzwaniać urzędników, zajmie się tym pracownik urzędu tu na miejscu. Centrum ciągłą łączność ma również ze zlokalizowaną po sąsiedzku komendą policji. Obsługa zdarzenia w mieście jest więc kompleksowa.

Takie centra wcale nie są jeszcze standardem w województwie. Na przykład w Katowicach dopiero trwają przygotowania do jego uruchomienia w sierpniu tego roku. - To jedna z nielicznych jednostek z taką infrastrukturą. Mamy dobre wyposażenie komputerowe, własne systemy informatyczne, co również wpływa na spójną, szybką reakcję - przyznaje kpt. Dawid.