Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po bunkrach na terenie Siemianowic oprowadził nas Artur Garbas

Paweł Szałankiewicz
arc
Odwiedziliście już wszystkie atrakcje w naszym mieście i nie wiecie co ze sobą począć? Macie jeden wolny dzień i chce go pożytecznie wykorzystać? Zapraszamy wiec do zwiedzania bunkrów!

Przyznajemy szczerze, że również mieliśmy ten problem, dlatego skontaktowaliśmy się z Arturem Garbasem, pracownikiem Muzeum Miejskiego współpracującym ze Stowarzyszeniem Pro Fortalicum, który oprowadził nas po bunkrach Obszaru Warownego Śląsk. Wiedzę, jaką dzięki niemu nabyliśmy, przekazujemy Wam, abyście i wy mogli poznać niewielki kawałek militarnej historii naszego miasta.

Naszą wycieczkę zaczęliśmy od... bunkra na Wzgórzu 305 znajdującym się na terenie Dąbrówki Wielkiej w Piekarach Śląskich. - Zresztą cała linia obszaru warownego jest ciekawa. Ciągnie się przez 40 km i łącznie posiada 170 schronów bojowych - wyjaśnia nam przewodnik.

O bunkrze na Wzgórzu 305 mówi nam, że jest najciekawszym w okolicy obiektem tego typu. Tradytor artyleryjski, bo tak fachowo on się nazywa, znajduje się na wysokim wzniesieniu na trasie pomiędzy Bytomiem a Siemianowicami czyli tam, gdzie jeszcze w średniowieczu istniało połączenie drogowe między Wrocławiem a Krakowem. Schron bojowy jest dwukondygnacyjny a w jego bliskiej odległości są dwa inne tego typu obiekty.- Są to pozostałości po schronach bojowych, na których zbudowane były koszary. Teraz już ich nie ma i nikt nie wie, kiedy zostały one rozebrane - opowiada Garbas.

- Obiekt ten - kontynuuje Garbas. - Był podobny do budynku koszarowego w Westerplatte. Podobny znajduje się na Goduli w Rudzie Śląskiej. Obecnie jest tam szpital.

Ze schronu na Dąbrówce kierujemy się w stronę granicy z Chorzowem, dzielnicy Maciejkowice. Tam, jeszcze na terenie Siemianowic, znajdziemy kolejny schron bojowy oznaczony numerem 13, z którego można było prowadzić ostrzał w kierunku Brzezin oraz Maciejkowic. - Posiada on półkopułę pancerną i trójstrzelnicową. Zainstalowany w nim był obrotowy karabin maszynowy. Za nim znajdują się cztery obiekty. Trzy z nich były pozornymi schronami bojowymi. Miały służyć rozproszeniu ognia. Ostatni obiekt, oznaczony numerem 15, to magazyn amunicyjny. Jest w całości dobrze zachowany. W swoim czasie górnicy trzymali w nim swój proch - opowiada Garbas.

Kiedy pójdziemy od schronu nr 13 na południe, czyli nadal w stronę Maciejkowic, trafimy na ostatni obiekt, schron nr 14. Bunkier ten znajduje się obecnie pod opieką siemiano-wiczan, którzy cały czas prowadzą w nim prace porządkowe. - To ciężki schron bojowy, który znajduje się na terenie Maciejkowic. Jest praktycznie gotowy do rekonstrukcji - wyjaśnia nam na koniec Garbas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto