Portfel portfelowi nierówny, czyli ile zarabiają rządzący

Najważniejsze dla funkcjonowania miasta osoby, czyli prezydenci, naczelnicy wydziałóww Urzędzie Miasta i szefowie różnych gminnych jednostek budżetowych zarabiają całkiem nieźle. Ich wysokie pensje zależą jednak od odpowiedzialności jaką niesie za sobą sprawowanie danego stanowiska.

Mieszkańcy na temat ich zarobków zdanie mają jednak różne. Mają jednak prawo znać te liczby. Podobnie, jak innych urzędników zatrudnionych w samorządzie.

Tylko w 2008 roku wydatki z budżetu państwa na samorządowe pensje, wedle podsumowania resortu finansów, podskoczyły o 12 proc. z poziomu 34,1 mld zł w 2007 r. do 38,3 mld zł w 2008 r. Pod względem zarobków śląscy samorządowcy plasują się na trzecim miejscu w kraju. Najlepiej powodzi się w urzędach w województwach mazowieckim i dolnośląskim, najgorzej w kujawsko-pomorskim.

Najwięcej w magistracie zarabia prezydent. Miesięczne wynagrodzenie Jacka Guzego wynosi obecnie 12 674 złote brutto. Piotr Madeja, który piastował ten sam urząd 20 lat temu dla porównania zarabiał 4 miliony 500 tysięcy złotych.

- Była to wówczas pensja sześć a nawet siedem razy wyższa od średniej krajowej. Dziś prezydent dostaje mniej więcej czterokrotność tej średniej - wyjaśnia Madeja.

Dla porównania Marek Kopel, prezydent Chorzowa zarabia miesięcznie 12 365 złotych brutto (w przypadku wszystkich innych osób zarobki także podajemy brutto), Eugeniusz Moś prezydent Świętochłowic zarabia 12 352 zł.

Pierwszy zastępca prezydenta Siemianowic Śląskich Dariusz Bochenek miesięcznie zarabia 11 519 złotych, a drugi - Henryk Ptasznik - 9 tys. 848 złotych. Zarobek skarbnika Henryka Falkusa wynosi natomiast 10 899 złotych.

W Chorzowie natomiast Joachim Otte, zajmujący się sprawami społecznymi i kulturą zastępca prezydenta ds. społecznych - zarabia 12 194 zł, a Marian Salwiczek, za-stępca prezydenta ds. gospodarczych 11 613 zł.

Pensja Jana Michalika, zastępcy ds. technicznych także wynosi 11 613 zł. Nieco więcej niż dwaj wiceprezydenci zarabia Marek Dudek, sekretarz miasta - 12 194 zł.

Na stanowisku naczelnika wydziału i sekretarza miasta w Siemianowicach średnia miesięczna pensja wynosi 6 757 złotych, a średnia pensja kierownika samodzielnego referatu wynosi 4 833 złote. Średnie wynagrodzenie dyrektorów i kierowników jednostek budżetowych (należą do nich m.in. Powiatowy Urząd Pracy, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, Straż Miejska, Pływalnia Miejska, Muzeum Miejskie, Biblioteka Publiczna, Siemianowickie Centrum Kultury i Szpital Miejski) wynosi 5 306 złotych. Dodajmy, że mają także premie i zagwarantowaną "trzynastkę".

Ile zarabiają poszczególne osoby dokładnie? Tego "od ręki" rzecznik Urzędu Miejskiego w Siemianowicach Śląskich, Michał Tabaka, ustalić nie potrafił.

Dla porównania - na najwyższym wśród chorzowskich dyrektorów poziomie zarabiają szefowie szpitali miejskich. Dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich dostaje 10 680 zł miesięcznie, a szef Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii - 10 580 zł. Nieco mniej zarabia dyrektor Zakładu Miejskiego PGM - 9 804 zł. Kolejną osobą w rankingu jest dyrektor Chorzowskiego Centrum Kultury. Jego pensja wynosi 9 030 zł. Ciut mniej od niego zarabia dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. Jego pensja wynosi 8 900 zł.

Najmniejsze w tym zestawieniu otrzymuje dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury - 6016,18 zł.

- Ile dokładnie dostają urzędnicy? Nie wiem i nie chcę tego oceniać. Ważne, że dobrze zarządzają miastem. Na pewno warci są tych pieniędzy, które im płacą - uważa Mariusz Wichary, mieszkaniec Siemianowic.

Nie wszyscy jednak wypowiadają się w podobnym tonie. Krystian Staroszczyk twierdzi, że prezydent miasta zarabia odpowiedni do swojego stanowiska, ale jest w urzędzie spora grupa ludzi, którzy grzeją stołki. - Ci ludzie biorą pieniądze za nic - mówi i dodaje. - Byłem ostatnio w szpitalu na operacji i tam sytuacja raczej się nie poprawiła. Nie jest to wina dyrektora, bo widać, że coś chce robić. Z pustego jednak nawet Salomon nie naleje.

Mniej zarabiają dyrektorzy szkół i przedszkoli. Ich wynagrodzenie jest ustalane z kilku składowych. Pensja zasadnicza nauczyciela mianowanego wynosi 2 227 złotych, a dyplomowany 2 616 zł. Do tego dochodzi dodatek za wysługę lat.

Do pensji doliczane są też dodatki funkcyjne i motywacyjne. Wpływ na wielkość zarobków ma również wielkość szkoły.

Jak podała nam Gabriela Kardas, rzecznik Urzędu Miejskiego w Chorzowie, u sąsiadów średnie zarobki dyrektorów podstawówek wynoszą 6 100 zł brutto miesięcznie. Dyrektorzy gimnazjów zarabiają 5 600 zł, przedszkoli - 4 500 zł, zespołów szkół - 6 700 zł, natomiast średnia pensja dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych wynosi 5 800 zł brutto miesięcznie.

Władze Siemianowic nie chciały pochwalić się tym, ile zarabiają prezesi miejskich spółek - MPGKiM oraz Aqua Sprint, czyli podległych im instytucji! Tymczasem w żadnym z sąsiednich miast nie było z tym żadnych problemów. A może rzeczywiście w Urzędzie Miasta nikt nie wie, ile zarabiają prezesi wspomnianych spółek? To by tłumaczyło słowa siemianowickiego rzecznika Michała Tabaki: - Nie mamy takich danych!