Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przez słowo lokalizacja Labtestowi grozi upadek

Paweł Szałankiewicz
Labtest będzie miał mniej zleceń
Labtest będzie miał mniej zleceń archiwum
Ponad dwa lata temu do życia weszło rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie świadczenia usług laboratoryjnych w lokalizacji szpitali miejskich.

- Te rozporządzenie oznacza, że badania laboratoryjne będą musiały być wykonywane w budynku szpitala - wyjaśnia Jerzy Kurzawa, radny z Siemianowic.
Siemianowicki szpital jednak takiego laboratorium nie ma, ponieważ niemal dziesięć lat temu zostało ono z niego przeniesione 130 metrów dalej, na ulicę Jana Pawła II 1, oraz sprywatyzowane. Do wejścia w życie rozporządzenia współpraca między obydwoma ośrodkami układała się bardzo dobrze i płynnie. Teraz to się zmieni. - Ten zapis o "lokalizacji" jest jakimś absurdem. Przez niego możemy stracić bardzo wiele, a przede wszystkim nasi pracownicy miejsce zatrudnienia - oburza się Barbara Dudek, prezes "Labtestu" i czynny diagnosta laboratoryjny. - Skoro dziesięć lat funkcjonowało to dobrze bez szkody dla pacjentów, dlaczego teraz miałoby tak nie być? - dodaje.
W sprawie feralnego słowa od dłuższego czasu starał się interweniować Kurzawa (m.in. w Narodowym Funduszu Zdrowia, Krajowej Izbie Diagnostyków Laboratoryjnych), ale z marnym skutkiem. Dlatego też Szpital Miejski, nie mogąc też dłużej czekać, ogłosił konkurs ofert na wydzierżawienie pomieszczeń oraz świadczenie usług w zakresie badań laboratoryjnych. Do konkursu zgłosiło się trzech oferentów, z których zostanie wybrany jeden. - Postępowanie jest w trakcie i dopóki się nie zakończy, nie chcę zdradzać żadnych szczegółów konkursu - mówi Bolesław Gębarski, dyrektor siemianowickiej lecznicy.
Rozstrzygnięcie konkursu powinno nastąpić jak najszybciej, ponieważ szpitale, jeśli chcą podpisać nowy kontrakt z NFZ, muszą do 31 grudnia tego roku mieć własne laboratoria. Według Kurzawy szpital podjął te kroki jednak zbyt późno. Jeśli nie dojdzie do szybkiego rozstrzygnięcia może nie dostać nowego kontraktu od NFZ, lub będzie on podpisany na ograniczonych warunkach. - Bo czy oferenci będą w stanie stworzyć w ciągu trzech miesięcy laboratorium na terenie szpitala? - zastanawia się radny.
- Jest to możliwe. - uspokaja Gębarski. - Zanim powstanie nowe laboratorium zapewnimy zastępcze lokum, które będzie spełniać podstawowe wymogi. Powstanie nowego laboratorium powinno zająć ok. cztery miesiące - szacuje.
Dla "Labtestu" oznacza to ni mniej, ni więcej, jak tylko pójście w odstawkę, a z czasem prawdopodobnie upadnie. - Niestety jesteśmy zbyt małą jednostką, by wyegzekwować coś, co jest uwarunkowane ekonomią. Dla ministerstwa jesteśmy tylko odpryskiem, nie jesteśmy tu żadną stroną - przyznaje bez ogródek prezes "Labtestu".
Jedynym ratunkiem w tej sytuacji byłaby próba obejścia rozporządzenia. W jaki sposób miałoby się to stać? Obecny adres "Labtestu" musiałby zostać zmieniony i przypisany miejskiemu szpitalowi. Jest to tym bardziej możliwe, że w tym samym budynku siemianowicka lecznica ma swoje dwie pracownie - serologiczną i rentgenowską. Dokument w tej sprawie został podobno złożony przez dyrektora placówki na biurko prezydenta miasta. - Mam nadzieję, że to rozwiąże nasz problem - mówi Dudek.
- Osobiście nic mi o takim dokumencie nie wiadomo - rozwiewa jej nadzieje dyrektor szpitala.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto