Tak Michał Smolorz skomentował aferę, o której mówiła cała Polska:
W siemianowickim urzędzie miasta rozwija się miniaferka, odkąd wiceprezydent Dariusz Bochenek usiłował namówić miejskich gwardzistów do umorzenia mandatu. Autor tego zabawnego skeczu tłumaczy, że dokonał "kontrolowanej prowokacji wobec straży gminnej", aby sprawdzić, czy jest podatna na polityczne naciski. Tę wersję wydarzeń potwierdził też prezydent miasta Jacek Guzy. Pośród urzędników krąży plotka, że w 2013 roku trzeba bę-dzie przeprowadzić nieplanowany remont w gabinetach. Obu panom tak bardzo wydłużyły się nosy, że z trudem mie-szczą się już na dotychczasowej przestrzeni, więc czas pomyśleć o przesunięciu ścianek działowych.
Trzeba też rozpisać przetarg na zakup nowych limuzyn, aby imponujące i wciąż rosnące nosy prezydenta i zastępcy mieściły się w kabinie bez dotykania przedniej szyby - co poważnie wpłynie na warunki zamówienia. Redakcja "Scenek" proponuje, aby od razu nabyć duże amerykańskie vany z trzema rzędami siedzeń: sadowiąc się w ostatnim panowie Bochenek i Guzy będą mogli bezpiecznie podróżować bez obawy o uszkodzenie nosów. Na miejskich balach już królują maski Pinokia i Wicepinokia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?