W ciągu kilku lat do punktu trafiały tak niebezpieczne odpady, jak farby w puszcze, odpady medyczne, przeterminowane leki, nawóz, zużyty olej silnikowy, filtry samochodowe, uszkodzone butle gazowe, baterie czy stare termometry rtęciowe.
Wszystkie niebezpieczne odpady, głównie te o małych gabarytach, donosili do niego sami mieszkańcy. To się nie zmieni mimo tego, że od lipca tego roku za gospodarkę odpadami komunalnymi będzie odpowiadać teraz miasto. Jak wyjaśnił nam Jakub Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta, takie odpady jak termometry czy zużyte baterie mieszkańcy sami będą musieli do punktu odnosić.
- Inaczej będzie w przypadku odpadów wielkogabarytowych. Tak jak teraz, a tak i od połowy roku, za ich wywóz i utylizację będzie odpowiadał operator, który zostanie wyłoniony w przetargu, który będzie je wywozić do utylizacji poza miasto. Nasz punkt jednak będzie działał nadal - wyjaśnia Nowak.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?