18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice: Mieszkańcy narzekają na nowe umowy od właścicieli. Tej sytuacji można było uniknąć

PSZ
Paweł Szałankiewicz
Lokatorzy mieszkań pohutnicznych dostali nowe umowy. Są oburzeni. Twierdzą, że to broń w rękach właścicieli.

Mieszkańcy budynku przy ul. Sienkiewicza 2 od niedawna mają poważny problem. Ich dom, który wcześniej należał do majątku huty Jedność, został kilka miesięcy temu sprzedany w licytacji komorniczej. Nowy właściciel, w chwili, kiedy licytacja się uprawomocniła, przedstawił lokatorom nową umowę, która zawiera zapis o tym, że w przypadku niezapłacenia czynszu, właściciel może ją wypowiedzieć w trybie natychmiastowym. Może też odciąć wodę i co.

- Ja się jednak nie zgodziłem na jej podpisanie, ponieważ nadal obowiązuje mnie stara, która jest ważna jeszcze przez trzy lata - mówi Janusz Ławecki, który od kilku lat walczył o to, aby do licytacji jego budynku, jak i innych z zasobów pohutnicznych, nie doszło.

Ławecki wie, że niewiele jest w stanie zmienić i jego jedyną, jak na razie, obroną przed niekorzystną umową nowego właściciela, jest stara umowa, która chroni go przez następne trzy lata. Z podobnymi problemami borykają się mieszkańcy wielu innych budynków sprzedanych w licytacji. Jak powiedział nam Grzegorz Dyrda, likwidator huty "Jedność", tej sytuacji można było uniknąć w chwili rozpoczęcia likwidacji huty, czyli 2003 roku, do momentu, kiedy majątek został zajęty przez komornika w 2009. Miasto mogło wtedy przejąć budynki bezkosztowo na zasadzie kompensaty długów.

- W ten sposób miasto mogło odzyskać dług w całości - podkreśla Dyrda. Miasto z tego zapisu jednak nie skorzystało, a przynajmniej nie zrobiło tego w przypadku pohutniczych mieszkań. Wyjątkiem były przejęcia budynku po dawnej dyrekcji huty (dzisiejsza siedziba Aqua-Sprint) oraz budynku, gdzie znajduje się dziś Willa Fitznera. Willę miasto przejęło, bo było jedynym wierzycielem hipotecznym, natomiast budynek po byłej dyrekcji wynegocjowało od ZUS-u.

Miasto przejęło również budynek przy ul. Barbary 2. Było to możliwe, ponieważ znajdował się on na gruncie gminy. Budynków mieszkalnych gmina jednak nie przejęła, a przynajmniej, jak podkreśla Michał Tabaka, rzecznik prasowy urzędu miasta, nie zdążyła przed zajęciem majątku huty przez komornika.

- Bezkosztowe przejęcie substancji mieszkaniowej było możliwe tylko wtedy, gdy na hipotece był tylko jeden podmiot - gmina. W innym przypadku ten podmiot, który przejąłby dany budynek w pierwszej kolejności musiałby spłacać hipotekę pozostałych podmiotów, co zdecydowanie przekraczało możliwości finansowe miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto