Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice: "Moja Knapicka" Piotra Brzenczka to sentymentalna opowieść o dawnym mieście

Magdalena Mikrut-Majeranek
mat. Wydawnictwo OM Studio
Lata 50-te ubiegłego wieku nie należały do najłatwiejszych w dziejach Polski. Jak wyglądały śląskie podwórka? Czym zajmowały się dzieci? Jak celebrowano święta? Te i wiele innych wątków porusza Piotr Brzenczek w swojej debiutanckiej powieści „Moja Knapicka”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa OM Studio.

Tytuł książki odnosi się do ul. Mickiewicza znajdującej się w Siemianowicach. – Takich miejsc na Śląsku jest więcej. Znajdziemy je w Bytomiu, Chorzowie, czy Zabrzu. Młodzież ze śląskich miast niczym się nie różniła – podkreśla autor.

„Moja Knapicka” to sentymentalna podróż do przeszłości, do świata, którego już nie ma. Bohaterami są siemianowiczanie, bo to tu sytuuje się akcja książki. Publikacja Brzenczka to misternie utkana ze wspomnień opowieść o dawnym Śląsku, który przetrwał wyłącznie w ludzkiej pamięci. Autor przywołując wydarzenia z dzieciństwa, ocalił od zapomnienia historię tamtych dni.

„Moja Knapicka” jest pierwszą opublikowaną książką Brzenczka, ale ten ma na swoim koncie także kilka bajek. – Zawsze marzyłem o pisaniu – podkreśla Piotr Brzenczek. – Kiedyś obiecałem sobie, że kiedy już przejdę na emeryturę i nie będę taki zaganiany, zajmę się pisaniem na poważnie. Teraz moje marzenie sprzed lat spełniło się – dodaje. Autor jest rodowitym siemianowiczaninem. Na początku swej drogi zawodowej pracował w Zakładach Cynkowych Szopienice, następnie założył zakład metaloplastyki, który później przekształcił w zakład ślusarski. Pracował nawet jako taksówkarz, a także przez pewien okres w hucie „Jedność”. – Zawsze byłem blisko ludzi i nasłuchałem się wielu historii – podkreśla.

Książka została podzielona na 37 rozdziałów, a ich tytuły to słowa-klucze. Każda z przytoczonych historii została opatrzona ilustracjami Katarzyny Dudziak. Jest tu mowa o będącym obiektem zazdrości telewizorze Belwederze, gumie do żucia, świniobiciu, odpuście, targu, ale i wigilii, czy górze św. Anny.

Piotr Brzenczek w swojej publikacji opisuje w sposób anegdotyczny wydarzenia dnia codziennego, które wyznaczały rytm życia w latach 50-tych XX wieku. – To opowieść o świecie, którego już nie ma i którego większość mieszkańców Siemianowic nie pamięta. Opisując życie jednego ze śląskich podwórek, starałem się opisać realia życia w niełatwych latach powojennych. Byłem wówczas dzieckiem i jak inni cieszyłem się z tego, co miałem. Żyliśmy beztrosko, w swoim świecie ograniczającym się do podwórka. Nie wyobrażam sobie tego, co przeżywali wówczas nasi rodzice, którzy musieli organizować życie od nowa, w powojennej rzeczywistości – mówi.

Poza opisaniem własnych przygód, autor sportretował także ówczesne społeczeństwo oraz uchwycił atmosferę tamtych lat, imponderabilia życia codziennego. Wspomina także o śląskich tradycjach związanych ze świętami. – Dawniej wszelkie tradycje były pieczołowicie kultywowane, a dziś mało kto przywiązuje do nich większą wagę. I tak jest np. ze śmigusem-dyngusem. Kiedyś każda panna chciała zostać polana wodą, a i my na to czekaliśmy. Dziś to tylko symboliczny gest. Współczesna młodzież ma wiele rozrywek. Dawniej zadowalały nas małe sprawy – wyjaśnia.

Komu warto polecić tę książkę? – Pisałem ją z myślą o osobach 50-cio i 60-letnich, które w latach 50-tych przeżywały podobne wydarzenia. Jeśli lektura wywoła uśmiech na ich twarzy, sprawi mi to olbrzymią przyjemność – przyznaje. „Moja Knapicka” nadaje się też świetnie do integracji międzypokoleniowej, ponieważ powinna być czytana wspólnie przez pokolenie dziadków i wnuków.

Autor zapowiada, że to nie koniec jego przygody z pisarstwem. – Pracuję obecnie nad książką opowiadającą o wyjazdach Ślązaków do RFN – wyjaśnia Piotr Brzenczek.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto