Siemianowice: Plus dla Bartosza Spławskiego, minus dla władz naszego miasta

+Bartosz Spławski to mieszkaniec dzielnicy Michałkowice, który w ostatnim czasie zaangażował się w walkę o to, aby sensownie zagospodarować parking stojący w centrum tej dzielnicy. Teren ma wkrótce przejść w prywatne ręce i w miejsce parkingu miałby powstać McDonald's lub stacja paliw. Spławski zbieraniem podpisów pod protestem zaktywizował mieszkańców Michałkowic, którzy wreszcie zaczynają coraz aktywniej uczestniczyć w życiu nie tylko dzielnicy, ale i miasta. Oby więcej takich osób działających tak aktywnie.

+Raport ze stanu dróg przygotowany przez Siemianowicką Inicjatywę Libertariańską jest jednym z najciekawszych, choć przygotowanym przez laików, dokumentów obrazujących stan naszego miasta. Młodym członkom SIL należą się tylko gratulacje za dobrze wykonaną pracę, nawet jeśli zawiera ona błędy. Nie robi w końcu błędów ten, kto nic nie robi. Kto więc robi drogi?

-Nasi radni są pierwszymi, którzy zawsze powinni reagować na większe lub mniejsze problemy naszych mieszkańców i robić wszystko, aby je rozwiązywać. Nie zawsze im się to z takich czy innych powodów udaje, a niektórym po prostu się nie chce. Z drugiej strony narzędzie dane im przez ustawę, czyli interpelacje, też nie zawsze jest wykorzystywane przez nich należycie. To oczywiście jednostkowe przypadki, niemniej pewien niesmak po niektórych interpelacjach (jak tej z pytaniem o wagę i wymiar snopka zbożowego) pozostaje.

-W naszym mieście bieda piszczy coraz mocniej. Z pewnością zapiszczy jeszcze bardziej, gdy mieszkańcy zobaczą premie, jakie w dobie kryzysu przyznano urzędnikom, zwłaszcza tym na najwyższych stanowiskach. Prezydent kilka razy powtarzał, że oszczędzanie należałoby rozpocząć od siebie, od urzędu miasta i jego pracowników. Jak widać nie do końca tak właśnie było...