Siemianowice: Plus dla Marii Dyli, minus za wciąż ogromną iloś dzieci nieprzyjętych do przedszkoli

+Musi cieszyć to, że odbędą się kolejne Dni Siemianowic. Jeszcze przy ustalaniu budżetu na ten rok z urzędu dochodziły głosy, że akurat na tę imprezę i to w trzydniowym wydaniu, zwyczajnie nie będzie pieniędzy. Z pewnością decydujący był fakt, że Park Tradycji znalazł się na Szlaków Zabytków Techniki. To wymusiło na miejskich władzach decyzję o organizacji imprezy. Trzymamy kciuki za dobrą zabawę mieszkańców.

+Naturalnie za naszymi Czytelnikami doceniamy Marię Dylę, prezes stowarzyszenia Imperium Słońca. Należy w tym miejscu jednak też wyróżnić pozostałe nominowane przez nas kandydatki do tytułu "Kobiety na medal". Bo każda z nich wielokrotnie udowodniła, że z odrobiną chęci i też wsparcia otoczenia można zrobić naprawdę niezwykłe rzeczy. A przy okazji pomóc komuś zmienić życie. To cenna umiejętność i wierzymy, że w przyszłym roku takich kobiet będzie w naszym mieście więcej.

+Plus na zachętę dla siemianowickich hokeistów na trawie, zwłaszcza że w tym sezonie nie są zbytnio rozpieszczani przez los. Zawodnicy stale upływają, pieniędzy zbyt wielu na działalność nie mają, a mimo to walczą o jak najlepszą pozycję w ekstraklasie. Zresztą jest naszym jedynym drużynowym przedstawicielem miasta w najwyższej klasie rozgrywkowej. I za to należy ich docenić.

-Za małą elastyczność względem siemianowickich przedszkoli. Wielokrotnie przekonywano, że z roku na rok spada liczba urodzeń, a co za tym idzie, miejsc jest coraz mniej potrzebnych. Oczywiście wszyscy teraz liczą, że obowiązkowa nauka w szkole sześciolatków, która wejdzie w przyszłym roku do życia (czy aby na pewno?) zwolni wiele miejsc w przedszkolach. Tylko czy aby w tej kwestii znowu się nie przeliczymy? Czas pokaże