Takiej frekwencji nie spodziewał się chyba nikt. Od otwarcia Parku Tradycji Górnictwa i Hutnictwa w Siemianowicach Śląskich minął zaledwie miesiąc, a już odwiedziło go 20 tysięcy osób. - Jesteśmy pod wrażeniem takiego zainteresowania - przyznaje Jan Wywiórka, kierownik Parku Tradycji.
Na ten stan rzeczy na pewno wpłynęło wiele czynników. W pierwszych tygodniach odbywały się tam bowiem duże, plenerowe i co najważniejsze - bezpłatne imprezy jak np. Dni Siemianowic Śląskich, czy Gody Siemianowickie. Do tego był czas, kiedy wstęp do Parku Tradycji był bezpłatny i nie ukrywajmy - nowe miejsce zawsze przyciąga ludzi, bo są go ciekawi.
- Warto podkreślić, że gośćmi Parku Tradycji są nie tylko siemianowiczanie, ale i mieszkańcy innych miast Polski, a nawet rejonów świata - podkreśla Wywiórka. - Na przykład odwiedziła nas niedawno wycieczka z Singapuru.
Przypomnijmy: w Parku Tradycji Górnictwa i Hutnictwa znalazły się eksponaty związane ze śląskim przemysłem, sala koncertowa, restauracja. Koszt inwestycji wyniósł 16 mln zł. Odnowiono także stojącą obok 56-metrową wieżę wyciągową szybu "Krystyn". Park Tradycji tworzy spójną całość wypoczynkowo-rekreacyjną z pobliskim kompleksem widowiskowo-sportowym, parkiem, Domem Technika Zameczek i stawem. Nie oznacza to jednak, że po sezonie letnim park zapadnie w sen zimowy, bowiem właśnie teraz zacznie regularnie funkcjonować.
- Właśnie rozpoczęło działać kino Parku Tradycji, a kalendarz imprez mamy coraz bardziej wypełniony : konferencje, spektakle teatralne, koncerty, mikołajki, sylwester, koncert noworoczny - wymienia Jan Wywiórka.
Czy wszystko jest idealne? Obiekt wciąż jest dostosowywany się do wymagań zwiedzających Szlak Zabytków Techniki. Chodzi głównie o zwiększenie części, na której znajduje się wystawa. Cały czas do parku napływają pamiątki od byłych górników i ich rodzin. To na pewno ogromny plus Parku Tradycji, który chciałby dorównać renomie, jaką ma np. kopalnia Guido w Zabrzu. Na najniższej kondygnacji Parku Tradycji znajduje się odtworzony szyb górniczy, gdzie przy pomocy dźwięków, hologramów i uruchamianego czujnikiem ruchu multimedialnego projektora można poczuć klimat dawnej kopalni. W Guido natomiast zjeżdżamy kilkaset metrów pod ziemię, gdzie ten klimat wciąż jest utrzymany. Natomiast nie ma w pobliżu kompleksu widowiskowo-sportowego i takiej kolekcji górniczych lamp.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?