Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice: Szpital Miejski powołał zespół etyczny. Zajmuje się on problemami pacjentów i lekarzy

Paweł Szałankiewicz
arc
Panie doktorze, mam problem - w ten sposób zaczyna się większość dowcipów z serii "Przychodzi baba do lekarza". W Szpitalu Miejskim w Siemianowicach Śląskich ten popularny dowcip został urzeczywistniony z tym, że już jak najbardziej na poważnie. Mianowicie dyrektor szpitala Bolesław Gębarski, powołał zespół etyczny. Składa się z czterech osób: dr Joanny Bon-Bałażańskiej, psycholog Anny Jankowskiej, Bolesława Gębarskiego oraz przełożonej pielęgniarek Ewy Don.

Nowy twór dyrektora szpitala został stworzony po to, aby służyć radą kadrze pracowniczej szpitala oraz samym pacjentom i rozwiązywać ich dylematy natury moralnej. Zakres rozpatrywanych przez zespół etyczny spraw dotyczy działań szpitala miejskiego.

- W ten sposób staramy się dążyć do coraz lepszej jakości usług przez nas oferowanych - mówi Gębarski.

Podobny twór planują powołać w Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu - komitet ds. etycznych. Aktualnie szpital jest to na etapie weryfikowania możliwości powołania komisji do życia.

- Komitet musi mieć swoje pomieszczenie a osoby, które będą w nim zasiadać, mogą sobie życzyć za swoje usługi opłatę, a nie wiadomo, czy będzie nas na to stać - mówi Andrzej Barałkiewicz, dyrektor bytomskiej lecznicy. Z usług rzecznika ds. etyki korzysta od jakiegoś czasu Szpital Specjalistyczny nr 2, również z Bytomia. - Każdy pacjent, który ma problemy, może przyjść i porozmawiać - mówi Marek Kopczacki, rzecznik bytomskiego szpitala.

Rozwiązujemy dylematy moralne - rozmowa z Bolesławem Gębarskim, dyrektorem Szpitala Miejskiego

Czym zajmuje się powołany w Szpitalu Miejskim w Siemianowicach Śląskich zespół etyczny?
Ma na celu rozwiązywanie dylematów etycznych. Został stworzony po to, aby służyć radą kadrze pracowniczej szpitala oraz samym pacjentom Jeśli pojawiają problemy natury etycznej zespół ma się nad nim pochylić, przeanalizować go i wypracować jego rozwiązanie. Na przykład był problem z dostępem do kapłanów innych religii, niż chrześcijańska. Teraz, jeśli ktoś potrzebuje skontaktować się z rabinem, świadkiem Jehowy, zielonoświątkowcem, nie ma z tym już problemu.

Czy od rozwiązywania takich problemów nie jest przypadkiem rzecznik praw pacjenta?
W wielu szpitalach to stanowisko jest tak naprawdę martwe. W naszym przypadku też zresztą tak było. Stąd zdecydowaliśmy się przeorganizować pewne rzeczy i powołać zespół ds. etycznych w naszym szpitalu. W ten sposób staramy się dążyć do coraz lepszej jakości usług. A przy okazji dbamy oto, aby relacje między lekarzami a pielęgniarkami były poprawne, żeby nie było podziałów a kadra pracowała jak zespół.

Pacjenci szpitala już się do was zgłaszali?
W sformalizowany sposób jeszcze nie, ale wiedząc, że jestem jednym z jego członków, pacjenci przychodzili do mnie osobiście.

Jakie problemy natury etycznej zgłosili już pacjenci siemianowickiego szpitala?
Była już sytuacja, w której pacjent szukał porady odnośnie tego, czy ma informować rodzinę mieszkającą w Kanadzie o swoich problemach ze zdrowiem. Poza tym odbywały się już rozmowy ze świadkami Jehowy. Naturalnie sprawa dotyczyła kwestii przetaczania krwi, czego zabrania ich wiara. W jednym przypadku udało się nawet doprowadzić do momentu, w którym rodzic już nie był tak stanowczy w tej kwestii i był gotów rozważyć każdą opcję. Na szczęście nie było to potrzebne.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto