18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice: W Michałkowicach mamy najstarszy schron bojowy Obszaru Warownego Śląsk

Paweł Szałankiewicz
Siemianowicki bunkier jest najstarszym w całym obszarze
Siemianowicki bunkier jest najstarszym w całym obszarze Jan Franki
Na 180 obiektów znajdujących się w Obszarze Warownym "Śląsk" 5 znajdowało się na terenie Siemianowic Śląskich, wszystkie w Michałkowicach, i tworzyły punkt oporu "Dąbrówka Wielka". Były to: trzy schrony pozorne, jedna prochownia, jeden ciężki schron bojowy, ten najważniejszy - w pełni uzbrojony. Ten ostatni ciężki schron bojowy z pancerną półkopułą to jeden z najstarszych obiektów całego Obszaru Warownego Śląsk.

- Ten obiekt jest zarówno najstarszy, jeśli chodzi o cały punkt oporu Dąbrówka, który wraz z grupą bojową "Brzeziny" liczył blisko 20 obiektów, jak i cały Obszar Warowny "Śląsk". Powstał w 1933 roku i był reakcją na objęcie władzy przez Hitlera - opowiada Przemysław Zalewski, członek Pro Fortalicum, które opiekuje się śląskimi schronami.

Decyzja o tym, aby stworzyć cały system obronny zapadła już w latach 1928-29. W jej podjęciu mieli swój udział przedstawiciele francuskiej misji wojskowej w Polsce. Uzasadnienie znalazła ona w tym, że ten obszar znajdował się zaledwie dwa kilometry od granicy z niemieckim wówczas Bytomiem. Wcześniej na obszarze Śląska znajdowały się fortyfikacje ziemno-drewniane, które stopniowo uzupełniano betonowymi fortyfikacjami. Jednymi z pierwszych były właśnie schrony na Dąbrówce Wielkiej i w Michałkowicach.

- Siemianowicki schron wyposażony był w lawetę na ciężki karabin maszynowy, prawdopodobnie browninga wz. 30 oraz śluzę przeciwgazową, która miała chronić przed niemieckim atakiem bronią chemiczną - wyjaśnia Zalewski.

W półkopule pancernej schronu znajdowały się trzy otwory z wizjerami do obserwacji działań wroga oraz wkładkami dla ckm poniżej. Niestety, podczas oddawania strzału w środku, nie była możliwa obserwacja. Żołnierz w czasie ataku chował się w głębi półkopuły, kierując ostrzał z karabinu według wytycznych przekazywanych przez znajdującego się na dole operatora, który komendy otrzymywał telefonicznie z innego obiektu.

- Operator podawał kursy oraz kąt nachylenia karabinu na lawecie. Żołnierz podczas strzału nie widział celu - tłumaczy członek Pro Fortalicium.

Czy w takim razie schron miał szansę sprawdzić się w rzeczywistej walce? Według Zalewskiego - tak. Choć na jego skuteczność składało się kilka czynników. Pierwszy i najważniejszy - rozmieszczenie obiektów w linii obronnej. Najcięższe schrony powstawały blisko dróg i były dodatkowo wspierane przez kilka mniejszych ulokowanych w sąsiedztwie. Tworzyły one punkty oporu zdolne do samodzielnej obrony w okrążeniu po przerwaniu obrony na innym odcinku. Drugi czynnik to system przeszkód terenowych, czyli kilka rzędów drutów kolczastych, potykacze przeciwpiechotne, zapory przeciwczołgowe oraz kozły hiszpańskie. Ponadto teren był zaminowany. Uniemożliwiało to przeprowadzenie szybkiego ataku pojazdami pancernymi. Polskie fortyfikacje wokół bytomskiego klina, jeśliby zostały przerwane, pozwoliłyby niemieckim wojskom bardzo szybko rozproszyć się po województwie i przyspieszyć atak na niektóre obszary Polski.

- Niemcy jednak ostatecznie odstąpiły od ataku na ten obszar, ponieważ wiązałoby się to z ogromnymi stratami. Po całej broni pancernej, którą próbowano by tu wjechać, pozostałoby niewiele - wyjaśnia.

Niemcy postanowili więc obejść obszar, zachodząc go od strony północnej i południowej, czyli od strony Woźnik oraz Mikołowa i Wyr, gdzie w czasie pierwszych ataków na Polskę stoczono ciężkie bitwy. Ostatecznie niemieckie wojska nie musiały atakować tej części Obszaru Warownego Śląsk, ponieważ polscy dowódcy zdecydowali się wycofać z niego swoje wojska ze względu na szybkie postępy wroga na innych frontach.

- Kiedy jednostki polskie się wycofały, obronę w schronach zorganizowała polska samoobrona, która podjęła się stawienia oporu i opóźnienia natarcia Niemców. Ostatecznie agresor zajął wszystkie punkty całego Obszaru Warownego Śląsk - kończy Zalewski.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto