Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siemianowice: w następny weekend startuje liga okręgowa. Na co stać MKS Siemianowiczankę?

Patryk Trybulec
arc. mks siemianowiczanka
Już tylko dwa tygodnie dzielą nas od pierwszych spotkań nowego sezonu w niższych ligach piłkarskich. Drużyna MKS-u Siemianowiczanki do występów w katowickiej lidze okręgowej przygotowuje się pod okiem nowego szkoleniowca Adama Gniozdorza. Tego samego, który jeszcze niedawno wprowadził futsalowy zespół do ekstraklasy, a następnie wycofał go z rozgrywek ze względu na finansowe kłopoty. Nie oznacza to jednak, że Gniozdorzowi obca jest tzw. "duża piłka".

- Sam byłem kiedyś zawodnikiem, a potem trenerem m.in Sarmacji Będzin. Na boisku pracowałem także z młodzieżą, a do futsalu trafiłem później. Ale faktycznie zapach trawy zdążyłem już nieco zapomnieć i teraz muszę się do niego znowu przyzwyczaić - uśmiecha się szkoleniowiec.

Czy doświadczenie z halowych rozgrywek pomaga mu w pracy z piłkarzami Siemianowiczanki? - Na pewno nie przeszkadza - zapewnia Gniozdorz. - Jednak różnica jest spora, bo w futsalu wszystko dzieje się szybciej. Na dużym boisku jest więcej czasu na przeprowadzenie akcji, a sposób ich konstruowania trzeba dostosować do umiejętności zawodników. Doświadczenie z hali może się natomiast przydać przy wykonywaniu stałych fragmentów gry. Być może uda nam się zaskoczyć czymś rywali - zastanawia się trener siemianowiczan, który pracuje w duecie z Ireneuszem Krupankiem.

Zajęcia 24-26 osobowej kadry odbywają się wspólnie z drużyną rezerw. Zawodnicy pracują jeszcze nad siłą i motoryką, ale już w nadchodzącym tygodniu poszukają nieco świeżości, a sztab szkoleniowy skoncentruje się na zajęciach taktycznych. Potem przyjdzie czas na pierwszy mecz ligowy. Potyczkę z AKS-em Niwka zaplanowano na 11 sierpnia. Przypomnijmy, że przed rokiem nasi piłkarze ulegli rywalowi z Sosnowca aż 0:11.

- Myślę, że w tym roku taka wpadka nam się nie przydarzy. Z resztą już wszyscy zapomnieli o tamtym meczu - zapewnia Gniozdorz. O co w takim razie zagra w sezonie 2012/2013 jego drużyna?

- Sam jestem ciekaw jak to będzie wyglądało. Mamy kilku zdolnych zawodników, ale mają problem, żeby przełożyć swoje umiejętności na dobrą grę, dlatego wszystko zweryfikuje boisko. Myślę, że zajęcie 8-10 miejsca w tabeli byłoby jakimś postępem względem ubiegłych lat - kończy Gniozdorz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto