Siemianowice: Wideorejestratory: liczba wykroczeń nie spada

Wydawało się, że po pierwszych 40 dniach, kiedy nowe wideore-jestratory wychwyciły 2102 wykroczenia (stan na koniec stycznia), kierowcy szybko się opamiętają. Nic bardziej mylnego. Nadal przejeżdżamy na czerwonym świetle, rozmawiamy przez telefon komórkowy czy jeździmy bez pasów. Tylko w lutym zarejestrowano 844 wykroczenia (stan na 21 lutego)!

- Przy czym kamery na skrzyżowaniu Jagiełły z Wróblewskiego przez tydzień były wyłączone - zaznacza Piotr Saternus, komendant straży miejskiej, która obsługuje wideorejestratory.

Mieszkańcy uważają, że tak duża liczba wykroczeń to wina błędnego funkcjonowania świateł na skrzyżowaniu w Bytkowie. - Mieszkańcy osiedla Węzłowiec, którzy chcą odbić w lewo nie mogą, ponieważ na zielonym świetle ładują się przed maskę pojazdów nadjeżdżających z naprzeciwka. Na zielonym świetle nie przejedzie ani jeden samochód - nie jest to możliwe, chyba że ktoś ustąpi pierwszeństwa - irytuje się pan Tomasz, który w tej sprawie napisał do naszej redakcji mejla, dodając przy tym, że przez to wideorejestratory stały się maszynką do robienia pieniędzy.

- Czy odpowiedzialne jest niereagowanie na sygnały kierowców, którzy muszą łamać prawo, aby dojechać do własnych domów? - dodaje.

Jak powiedział nam Saternus, problem z lewoskrętem na Wróblewskiego faktycznie jest i wynika ze złej synchronizacji świateł, przez co samochody na zielonym wjeżdżają na skrzyżowanie, a skręcają już na czerwonym.

- W takiej sytuacji kierowca, o czym mówią przepisy ruchu drogowego, musi jak najszybciej opuścić skrzyżowanie. Z tego tytułu nie spotkają go jednak żadne konsekwencje - uspokaja Saternus i dodaje, że poniesie je tylko w przypadku, gdy wjedzie na skrzyżowanie na czerwonym.

Czy sygnalizacja świetlna zostanie więc przeprogramowania tak, aby ułatwić kierowcom przejazd przez skrzyżowanie? - Jeśli będą sugestie co do poprawy sygnalizacji na tym skrzyżowaniu, wtedy podejmiemy odpowiednie działania - mówi Jakub Nowak, rzecznik magistratu.