- Burza rozpoczęła się o godz. 20, a o 20.15 byliśmy już całkowicie zalani - mówi Bolesław Gębarski, dyrektor szpitala.
Zalana została cała piwniczna część szpitala, gdzie znajduje się izba przyjęć, oraz m.in. gabinety rentgenowskie oraz zabiegowe. Zalaniu uległy przede wszystkim powierzchnie podłóg i ściany. Podtopione zostały meble, dokumenty oraz sprzęt komputerowy. - Na chwilę obecną trudno powiedzieć jakie wygeneruje to straty. Pokażą to najbliższe, godziny, dni - mówi Gębarski.
Wiadomo na chwilę obecną jedno, że szpital będzie musiał wygenerować dodatkowe koszty na przeprowadzenie remontu zalanych części Szpitala Miejskiego. - Na większości wydatków zaoszczędzić się nie da, a ja nie dopuszczę do tego, żeby tutaj powstałą grzyb czy jakiekolwiek inne rzeczy mogące negatywnie odbić się na pacjentach - podkreśla dyrektor szpitala.
Dyrektor nie ukrywa, że te zalanie nie zdarzyło się w zbyt dobrym momencie. Szpital przeżywa poważny kryzys. Pieniędzy starcza na bieżącą działalność, i na nic więcej. - No tak, ale do kogo mieć pretensje, do Boga? Tak się nie da - mówi z żalem Gębarski.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?