Jednak mimo pasma niepowodzeń i serii kolejnych porażek trener Albert Semeniuk nadal wierzy w swoich podopiecznych i ma nadzieję, że w końcu los się do nich uśmiechnie. - Ciągle jestem optymistą, bo uważam, że drużyna robi postępy - zauważa szkoleniowiec. - Czasami brakuje nam konsekwencji i w kilka sekund jesteśmy w stanie roztrwonić wypracowaną przewagę. Najważniejsze jest jednak to, że prezentujemy się już troszkę lepiej niż na początku rozgrywek. Nie poddajemy się i zamierzy walczyć do końca. Liczę, że w końcu odbijemy się od dna - zdradza Semeniuk.
W poprawie wyników i postawy drużyny ma pomóc dodatkowy dzień treningowy. Do tej pory siemianowiczanie trenowali dwa razy w tygodniu, podczas, gdy ich rywale przygotowują się do kolejnych spotkań przynajmniej dwa razy częściej.
Od przyszłego tygodnia Górnik będzie trenował na hali w...Będzinie-Ksawerze.
- W Siemianowicach nie mamy takiej możliwości, bo nasze obiekty są bardzo oblegane, a na miasto w tej sprawie nie możemy liczyć. Dlatego musimy kombinować i szukać możliwości gdzie indziej - wzdycha Semeniuk. - Wierzę, że dodatkowe treningi pomogą nam się odbić od dna - przekonuje.
Teraz przed naszymi siatkarzami trzy wyjazdowe spotkania. Pierwsze z nich już w sobotę w Rybniku. Potem rozpocznie się runda rewanżowa.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?