Śmieci w Siemianowicach: Nie wszędzie się kontenery

Śmieci w Siemianowicach: Lipiec, jak zapowiadał kilka tygodni temu wiceprezydent Sie-mianowic Dariusz Bochenek, miał być miesiącem przejściowym dla ustawy śmieciowej.

- W sumie chodzi o 180 pojemników, czyli 60 zestawów - zapewniał Bochenek.

Po miesiącu w wielu miejscach z pojemnikami, tak zwanymi dzwonami, bywało różnie. Docelowo miało być 600 pojemników, które w zestawie po trzy miały być rozmieszczone w 205 punktach w mieście.

Problem w tym, że nadal nie wszędzie one jeszcze są. W innych miejscach są zwykłe kontenery do segregacji odpadów, choć w składzie niepełnym. Tak było przy ulicy Bocznej i Śmiłowskiego, gdzie stały tylko kontenery na szkło i papier, a obok nich stosy odpadów plastikowych.

- Pojemniki na plastik w tych lokalizacjach zostały zabrane a na ich miejsce podstawiono inne - zapewnia Damian Kołakowski, kierownik referatu gospodarki odpadami w urzędzie miasta.

Śmieci w Siemianowicach: Nie wszędzie się kontenery

Tak prosto nie ma jednak z "dzwonami". Nadal nie ma ich w 205 punktach na terenie naszego miasta, choć trzeba przyznać, że Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, które odpowiada za wywóz śmieci z naszego miasta, powoli zaczyna uzupełniać brakujące punkty. Tak stało się między innymi w poniedziałek na ulicy Świerczewskiego, gdzie stare, kwadratowe kontenery zastąpiono właśnie "dzwonami".

Miejsca, gdzie będą rozstawione "dzwony" można zobaczyć na specjalnej mapce w Biuletynie Informacji Publicznej. Jak zapewnił Kołakowski, wkrótce cały wykaz ma być zweryfikowany przez pracowników referatu gospodarki odpadami.

Brak "dzwonów" na terenie naszego miasta nie przeszkadzał w tym, aby już ściągać pierwsze opłaty od osób, które w deklaracjach napisały, że będą segregować śmieci. Nie wiadomo tylko jak na razie, ile osób faktycznie wywiązało się z tego obowiązku, ponieważ obecnie księgowane są wszystkie wpłaty.